Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy są oburzeni wycinką drzew przy Młynówce Królewskiej

Piotr Drabik, (BUŃ)
Pierwsze drzewa zostały już wykarczowane przez inwestora, który w tym miejscu chce postawić blok mieszkalny
Pierwsze drzewa zostały już wykarczowane przez inwestora, który w tym miejscu chce postawić blok mieszkalny FOT. MARCIN WALUS
Krowodrza. Nie czekając na decyzję wojewody, deweloper rozpoczął karczowanie terenów zielonych.

Prywatny inwestor dostał zielone światło na wybudowanie bloku mieszkalnego w otulinie parku Młynówka Królewska. W październiku zeszłego roku magistrat wydał mu pozwolenie na budowę bloku mieszkalnego z garażem podziemnym i miejscami postojowymi. Deweloper od razu przystąpił do wycinki okolicznych drzew.

Mieszkańcy Krowodrzy nie kryją oburzenia. - Przecież Młynówka miała być chroniona przed kolejnymi blokami planami zagospodarowania przestrzennego - podkreśla Rafał Pokrowiec. Jego zdaniem historyczny park, zamienia się w zabetonowaną pustynię.

W podobnym tonie wypowiada się przewodniczący rady Dzielnicy V. - Skoro coraz częściej mówimy o zanieczyszczeniu Krakowa, powinniśmy dbać o zachowanie naturalnych kanałów przewietrzania. A jednym z nich jest właśnie Młynówka Królewska - uważa Zygmunt Wierzbicki. Również podkreślił, że rada dzielnicowa nie otrzymała do zaopiniowania nawet warunków zabudowy planowanej inwestycji.

Tymczasem magistrat broni się, że wydane pozwolenie na budowę bloku mieszkalnego przy Młynówce Królewskiej nie jest ostateczne. - Zostało złożone od niej odwołanie, które wraz z aktami przedmiotowego postępowania zostało przekazane w grudniu do wojewody małopolskiego - wyjaśnia Adam Bik-Multanowski, wicedyrektor wydziału architektury urzędu miasta. Jednak do tej pory urząd wojewódzki nie rozpatrzył odwołania złożonego przez mieszkańców Krowodrzy.

Młynówka Królewska jest niezwykle atrakcyjnym terenem dla deweloperów. Świadczy o tym fakt, że urzędnicy po raz kolejny pracują nad planem miejscowym dla tego terenu. Poprzednie były zaskarżane przez inwestorów, którym rację przed rokiem przyznał Naczelny Sąd Administracyjny. Wówczas zakwestionował procedurę uchwalenia planu „Młynówka Królewska - Grottgera”.

Jednak zdaniem przewodniczącego miejskiej komisji planowania przestrzennego, tereny zielone przy sztucznym korycie rzeki Rudawa są odpowiednio chronione.

- Przypadek ostatniej inwestycji to wyjątek, ponieważ już w studium zagospodarowania z 2003 roku ta działka została oznaczona jako budowlana - wyjaśnia Grzegorz Stawowy.

Dodał, że tych działek w kolejnych latach nie dało się przekształcić w tereny zielone, ze względu na prywatnych właścicieli. - Również z powodu decyzji poprzednich ekip, teraz musimy zachować ciągłość planistyczną - nie kryje radny PO.

Takiej argumentacji nie rozumie Zygmunt Wierzbicki. - Od 2003 roku sytuacja zupełnie się zmieniła. Terenów zielonych jest coraz mniej, a w ich miejsce pojawiają się budynki i parkingi, a razem z nimi tysiące samochodów zatruwających powietrze - mówi nam przewodniczący „piątki”.

Jednocześnie martwi się, że z planowanego parku zostanie tylko alejka spacerowa pomiędzy kolejnymi blokami mieszkalnymi.

- Powinniśmy chronić nie tylko same tereny zielone, ale również otulinę Młynówki Królewskiej - uważa Zygmunt Wierzbicki.

Zarówno radni, jak i mieszkańcy Krowodrzy nie kryją, że ich protesty niewiele zmieniają. Przed prawie czterema laty wszyscy jednym głosem opowiedzieli się przeciw budowie 7-piętrowego bloku mieszkalnego przy al. Kijowskiej. Deweloper nie zważając na petycje i happeningi, postawił swój budynek naprzeciw kościoła bł. Anieli Salawy.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski