Na krótkim odcinku ulicy Rynek Kleparski, prowadzącej do targowiska, panuje prawdziwy komunikacyjny chaos. Zgodnie z zamontowanymi znakami prawo wjazdu mają tam jedynie mieszkańcy i pracownicy kilku okolicznych kamienic posiadający odpowiednie identyfikatory.
Przedstawiciele Wspólnoty Mieszkaniowej „Kleparz Feniks” twierdzą, że każdy kierowca chcący zaparkować na tym fragmencie ul. Rynek Kleparski powinien posiadać aż dwa identyfikatory: wydany przez miasto i samą wspólnotę. Tymczasem jeszcze inne, swoje własne wjazdówki tworzą również pracownicy pobliskiego Krakowskiego Banku Spółdzielczego.
W całej sprawie zaskakująca jest postawa straży miejskiej, która... nie ma w ogóle pewności, czy oznakowanie ulicy jest zgodne z prawem i będzie to wyjaśniać. Na jednym ze znaków możemy przeczytać bowiem, że zakaz ruchu nie dotyczy pojazdów dojeżdżających do budynków 4, 6 i 7 posiadających kartę postojową mieszkańca. Nie jest jednak sprecyzowane...przez kogo ma być wydana. A służby porządkowe mają kłopot z identyfikacją, które osoby mogą tutaj wjeżdżać i parkować.
Przedstawiciele Wspólnoty Mieszkaniowej „Kleparz Feniks”, zarządzającej budynkiem Rynek Kleparski 4, twierdzą, że chcieli całą organizację ruchu doprowadzić do normy.
Zaczęli więc wydawać swym lokatorom identyfikatory z hologramem. Dzięki nim policja i straż miejska mają wiedzieć, który z zaparkowanych samochodów może stać w ślepej uliczce. Notorycznie zdarza się bowiem, że wjeżdżają tam nieuprawnieni kierowcy.
To rozwiązanie jednak budzi kontrowersje. – Wjazd na ten odcinek powinien się odbywać tylko dla posiadaczy kart P1 wydawanych przez miasto, a nie na podstawie jakichś prywatnych identyfikatorów wydawanych uznaniowo przez wspólnotę – zauważa jeden z mieszkańców Rynku Kleparskiego, który chce zachować anonimowość.
Jego zdaniem nie brakuje lokatorów tej ulicy, którzy zrezygnowali z wykupu wjazdówek ze strefy płatnego parkowania, myśląc, że wystarczą identyfikatory rozdawane przez wspólnotę. Tymczasem z informacji, jakie nasz informator otrzymał z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu, wynika, że wydawane przez wspólnotę identyfikatory są nieważne i nie upoważniają do parkowania na tym fragmencie ulicy.
Problemu zupełnie nie widzi zarząd wspólnoty. – Te identyfikatory wydajemy już od pięciu lat. Krótko po tym, gdy pojawił się zakaz ruchu na naszym fragmencie ulicy – tłumaczy Jerzy Sonik ze Wspólnoty „Kleparz Feniks” i jednocześnie były radny miejski.
Sonik dodał, że do tej pory wydano ponad 70 kart. Podkreślił, że identyfikatory są wydawane za symboliczną opłatą, by zwrócił się koszt ich wyprodukowania. Były radny Krakowa zaznaczył także, że wydawane przez wspólnotę identyfikatory z hologramem nie zwalniają mieszkańców z wnoszenia opłat abonamentowych związanych ze Strefą Płatnego Parkowania.
Mimo to mieszkańcy Rynku Kleparskiego wciąż mają problem z niechcianymi kierowcami. – Zastawianie bramy wjazdowej do naszej kamienicy przez obce pojazdy to codzienność. W niedzielę sam musiałem wzywać Straż Miejską, aby umożliwiła mi dostęp do podwórka – dodaje Jerzy Sonik.
ZIKiT sprawdza, czy oznakowanie tego fragmentu ulicy jest zgodne z obowiązującymi przepisami. Do sprawy będziemy wracać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
