Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Wadowa nie chcą komercji w zabytkowym dworze

Marzena Rogozik
Marzena Rogozik
Anna Kaczmarz
Pod apelem o to: by do dworu Badenich i otaczającego go parku - mieli dostęp wszyscy, podpisało się już kilkuset mieszkańców

Dwór Badenich w Wadowie, mocno zdewastowany i zaniedbany ma szanse na zagospodarowanie. XIX-wieczny zabytkowy budynek z ogromnym parkiem trafił wreszcie w ręce miasta.

Dla Zarządu Zieleni Miejskiej ZZM) to duże wyzwanie - obiekt jest w katastrofalnym stanie i jego utrzymanie wymaga ogromnych kosztów. Dlatego urzędnicy szukają inwestora komercyjnego - takiego, który będzie miał fundusze na modernizację budynku.

Tyle, że taki pomysł mieszkańcom nie do końca przypadł do gustu. Członkowie Stowarzyszenia Przyjaciół Wadowa napisali apel „o odrestaurowanie Dworu Badenich w Wadowie i przekazanie go na cele służące krakowianom, a w szczególności mieszkańcom Wadowa”.

Park wokół dworu to dla okolicznych mieszkańców jedyna atrakcja i miejsce gdzie mogą pójść z dziećmi na spacer. Zarząd Zieleni Miejskiej co prawda przeprowadził w sprawie przeznaczenia obiektu i parku konsultacje, ale nowohucian one nie usatysfakcjonowały. - Nikt wcześniej o nich nie wiedział. Wiadomość ZZM umieścił na swojej stronie internetowej trzy dni przed spotkaniem, a przecież nikt z nas nie odwiedza tej strony codziennie - mówi Agnieszka Josefsson ze Stowarzyszenia Przyjaciół Wadowa.

Na konsultacjach była więc garstka ludzi. Urzędnicy opowiedzieli o tym, że dwór jest w złym stanie, a miasto nie stać na jego utrzymanie, bo koszty są duże. - Nie jest to dla nas argument, bo urzędnicy mogą zaoszczędzić na utrzymaniu montując np. pompy ciepła czy kolektory słoneczne - mówi Agnieszka Josefsson. Wtedy we wnętrzach dworu mogłaby powstać galeria dla artystów, żłobek, przedszkole (które było tam kilkanaście lat temu) czy dom kultury.

Mieszkańcy konkretnego pomysłu nie mają. Zależy im jednak na tym, by nie była to działalność komercyjna, która pozbawi ich nie tylko dworu, ale przede wszystkim dostępu otaczającego go parku. Jednym z pomysłów ZZM jest przeznaczenie zabytkowego dworu pod dom weselny lub obiekt konferencyjny. Mieszkańcy boją się, że wtedy prywatny inwestor, który robi konferencję czy wesele nie pozwoli wejść do parku ludziom z zewnątrz albo, że dostęp do niego będzie odpłatny.

- A on powinien być otwarty dla mieszkańców Wadowa, ale i Łuczanowic, Ruszczy i innych okolicznych osiedli - mówi Katarzyna Frankiewicz, radna dzielnicy XVII. Wewnątrz powinno być miejsce także dla lokalnych stowarzyszeń m.in. tego z Wadowa, które organizuje wiele atrakcji dla mieszkańców, a nie ma nawet swojej siedziby - sprzęt musi przechowywać w kaplicy.

Przed zimą mają odbyć się kolejne konsultacje, na których Zarząd Zieleni Miejskiej przedstawi ostateczne pomysły na zagospodarowanie parku i dworu. Urzędnicy obiecują, że wezmą pod uwagę opinie mieszkańców z poprzednich konsultacji.

Ci jednak, obawiają się, że nie będzie to po ich myśli i zbierają głosy poparcia pod apelem o nie przekazywanie dworu na cele komercyjne. Tylko w ciągu pierwszego tygodnia podpisało się pod nim ponad 300 osób.

Urzędnicy ZZM uważają, że obawy mieszkańców są na wyrost, bo teren parku nie zostanie zamknięty. - Możemy wrócić do tematu innego zagospodarowania dworu, ale trzeba podkreślić, że przystosowanie pomieszczeń np. dla przychodni byłoby dużo droższe niż wybudowanie nowych - mówi Łukasz Pawlik zastępca dyrektora ZZM. - Cokolwiek powstanie w budynku będzie przeznaczone także dla społeczności z zewnątrz, z tym mieszkańcy muszą się liczyć. Jednak nie ma obaw, że park zostanie im odebrany. Inwestor nie będzie miał prawa go zamknąć - zapewnia Łukasz Pawlik.

WIDEO: Dlaczego warto dbać o środowisko?

Źródło: Dzień Dobry TVN, x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski