Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy wnioskują o rezygnację z budowy kładki Kazimierz - Ludwinów. Prezydent powołuje się na przykłady Pragi i Hamburga

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Projekt kładki Kazimierz - Ludwinów
Projekt kładki Kazimierz - Ludwinów Lewicki&Łatak
W ramach obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej grupa mieszkańców przygotowała projekt uchwały w sprawie zaniechania przez miasto budowy kładki pieszo-rowerowej Kazimierz - Ludwinów. Przekonują, że obiekt zakłóci widok na Wawel, Skałkę i zabytkowe centrum, doprowadzi do zniszczenia zieleni, wpłynie na rozwój tzw. alkoturystyki, czym zakłóci spokój okolicznym mieszkańcom. Urzędnicy przekonują, że wycofanie się z umowy na budowę kładki będzie oznaczać utratę przez miasto 100 mln zł. Radni miejscy zajęli się tematem podczas środowej (8 listopada) sesji Rady Miasta Krakowa.

"Planowana kładka byłaby ingerencją w panoramę miasta wpisanego na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, przesłaniając widok na dwa obiekty o niezwykłej wartości dla naszego dziedzictwa historycznego: Wawel i Skałkę - jakże ważne symbole nie tylko krakowskiej, ale też polskiej i chrześcijańskiej tożsamości, miejsca pochówku wielkich Polaków" - zaznaczyli w uzasadnieniu inicjatorzy projektu uchwały.

Ostrzegają, że zagrożenie jest bardzo poważne

"Tutaj - szczęśliwie jeszcze - spokój zielonej oazy i miejsca historycznej zadumy łączą się i tworzą unikatową niszę krakowskiego genius loci, magiczny zakątek, w którym zatrzymał się czas dawny, toczy się współczesne życie, a który mamy nadzieję ochronić dla przyszłych pokoleń. Wszystko to jest poważnie, a nawet śmiertelnie zagrożone. Budowa kładki, a de facto monstrualnej
struktury, będącej obcym wtrętem w historyczną tkankę miasta, spowodowałyby nieodwracalną dewastację bezcennej zieleni, wyjątkowego charakteru miejsca, pozbawienie mieszkańców jednego z ostatnich miejsc wytchnienia w naszej dzielnicy i na krakowskim brzegu Wisły" - dodano w uzasadnieniu.

- Projekt kładki jest przeskalowany, nie dostosowany do terenu - mówił jeden z protestujących mieszkańców podczas poniedziałkowego posiedzenia Komisji Infrastruktury RMK.

Przedstawiciele projektodawców uchwały ws. zaniechania budowy kładki poinformowali, że protesty w tej sprawie trwają od 2017 r., a w ostatnim czasie pod listem otwartym skierowanym do prezydenta Krakowa podpisało się w ciągu miesiąca ponad tysiąc osób, natomiast pod inicjatywą uchwałodawczą ponad 700 osób w ciągu 4 dni.

Obawiają się turystyki alkoholowej między Kazimierzem a Ludwinowem

Protestujący przeciwko kładce zwracają też uwagę: "Kosztowne przedsięwzięcie, które pochłonie ponad sto milionów złotych, w tym ogromną kwotę z pustej, jak słyszymy, kasy miasta, nie stanowi w żadnej mierze inwestycji priorytetowej w perspektywie życiowych potrzeb mieszkańców, czemu wielokrotnie dawali już wyraz, protestując przeciwko budowie kładki w tym miejscu i w tym kształcie".

- Jest to projekt nowoczesny w formie ale przestarzały w kontekście wyzwań współczesnego świata - przekonywała jedna z mieszkanek podczas sesji RMK.

Protestujący alarmują, że wybudowanie na bulwarach potężnych ramp, niezbędnych do usadowienia i funkcjonowania kładki będzie się wiązało ze zniszczeniem terenów zielonych. Przekonują, że nowy obiekt spowoduje zwiększenie ruchu turystycznego między Kazimierzem i kompleksem lokali w rejonie dawnego hotelu Forum po drugiej stronie Wisły. Obawiają się, że nocami pod ich domami tą trasą będą przechodzić hałaśliwe grupy turystów i krakowian wyruszających w miasto w celu spożywania alkoholu.

Uwagi mieli miejscy radni. - Od strony Kazimierza w sąsiedztwie gdzie ma powstać kładka znajduje się enklawa, gdzie na razie turyści licznie nie wchodzą. Jeżeli powstanie kładka, to zobaczymy tam to, co się stało przy kładce Bernatka. Zwiększenie ruchu turystycznego uprzykrzy życie mieszkańców tej enklawy - mówił Tomasz Daros (PO), radny miejski i przewodniczący Rady Dzielnicy I Stare Miasto.

Radny Łukasz Maślona z klubu Kraków dla Mieszkańców komentował: - Ten projekt, nawet jeśli z jakichś względów byłby uzasadniony, jest mocno przeskalowany, zniszczy ludziom przestrzeń publiczną, z której można korzystać w sposób kameralny.

Radna PiS Małgorzata Kot podkreśliła: - Kładka została zaprojektowana 17 lat temu. To jedno pokolenie. W tym czasie miasto bardzo się zmieniło. Ruch turystyczny się zwiększył. Musimy myśleć o tym, by miasto nie tylko było atrakcją turystyczną, powinno być przyjazne dla mieszkańców.

Rezygnacja z budowy kładki wiązałaby się z odszkodowaniami

Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski wydał negatywną opinię dla projektu uchwały ws. zaniechania budowy kładki. Zaznaczył, że w związku z faktem, iż prawo i lewobrzeżne Bulwary Wiślane wraz z umocnieniami przeciwpowodziowymi i mostem Retmańskim na rzece Wildze, na odcinku od mostu kolejowego w rejonie ul. Halickiej do ujścia rzeki Rudawy, wpisane są do rejestru zabytków, to dla inwestycji zostały pozyskane wszelkie niezbędne uzgodnienia konserwatorskie.

"Na etapie postępowania o wydanie decyzji konserwatorskiej, zobowiązano inwestora (Gminę Miejską Kraków) do opracowania studium widokowego. W październiku 2008 r. Prof. Aleksander Böhm wraz z zespołem opracował analizę widokową, potwierdzającą możliwość lokalizacji kładki w konkretnym miejscu łączącym Kazimierz i Ludwinów" - czytamy w opinii prezydenta.

W urzędzie przypominają, że decyzją prezydenta Krakowa zatwierdzono projekt budowlany i udzielono pozwolenia na budowę kładki. Wkrótce po wydaniu tej decyzji miasto uzyskało wstępną promesę na dofinansowanie realizacji zadania z Rządowego Funduszu Polski Ład w wysokości 65 mln zł.

Po zabezpieczeniu odpowiedniego finansowania Zarząd Inwestycji Miejskich w Krakowie 1 sierpnia 2023 r. dokonał wyboru najkorzystniejszej oferty, którą złożyła firma Primost Południe (oferta opiewa na 114 mln zł) i 5 października 2023 r. została zawarta umowa na realizację robót budowlanych z wyłonionym wykonawcą.

"Dopiero wybór najkorzystniejszej oferty w sierpniu br. spowodował aktywizację strony społecznej i jednoznaczne protesty mieszkańców Kazimierza sprzeciwiające się realizacji inwestycji, w tym ingerencji w istniejącą zieleń oraz apel o niezawieranie umowy pomiędzy gminą Kraków a wykonawcą. Biorąc pod uwagę, że protesty wpłynęły na końcowym etapie postępowania przetargowego (po wyborze oferty), zamawiający nie miał możliwości zaniechania podpisania umowy z wybranym oferentem bez konsekwencji z tego wynikających (utrata dofinansowania, naruszenie ustawy z dnia 11 września 2019 r. Prawo
zamówień publicznych, roszczenia wykonawcy)" - uzasadnia prezydent Krakowa w swojej opinii.

- Nie ma możliwości byśmy odstąpili od umowy bez odszkodowania na rzecz wykonawcy - przyznał Łukasz Szewczyk, dyrektor ZIM. - W umowie jest zapis o karze w wysokości 30 proc. To więc kwota wynosząca ok. 35 mln zł. Nie wiadomo też, czy wykonawca domagałby się dodatkowego odszkodowania. Rezygnacja z budowy kładki oznaczałaby więc, że gmina straci ok. 100 mln zł, a w budżecie pozostanie ok. 15 mln zł - dodał.

W planach zamienne nasadzenia drzew

W odpowiedzi na argument dotyczący dewastacji zieleni, prezydent Krakowa wyjaśnił, że projekt ograniczył wycinkę drzew do minimum, tj. planowane jest wycięcie dwóch klonów zwyczajnych, które znajdują się najbliżej przyczółku kładki - zjazdu po stronie dzielnicy Kazimierz oraz przesadzenie jednego młodego drzewa (klon zwyczajny, które najbardziej koliduje z budową, ale jednocześnie rokuje przyjęcie się w nowej proponowanej lokalizacji w obrębie bulwaru Inflanckiego. Przewidywany termin przesadzenia tego drzewa wyznaczono do dnia 15 listopada 2025 r.

"Lokalizacja nasadzeń zamiennych w obrębie bulwaru Inflanckiego została uzgodniona z wnioskodawcą i Wojewódzkim Urzędem Ochrony Zabytków. Za wycinkę dwóch klonów kolidujących z kładką mają być wykonane w dwóch etapach nasadzenia zastępcze: w etapie I - 1 klon pospolity bez odmiany w formie alejowej i 3 topole/wierzby białe (podstawowe gatunki) - do 15 kwietnia 2024 r.; w etapie II - 4 klony pospolite bez odmiany w formie alejowej - po zakończeniu inwestycji w terminie do 15 listopada 2025 r." - poinformował prezydent Krakowa.

Przeprawa przez Wisłę złożona z trzech konstrukcji

Planowana kładka Kazimierz - Ludwinów ma być długa na ok. 130 m, szeroka na prawie 14 m, a w najwyższym punkcie wysoka na blisko 16 m. Obiekt ma połączyć bulwar Inflancki (pomiędzy ulicami Skawińską a Wietora) po stronie Kazimierza z bulwarem Wołyńskim - w pobliżu ulicy Ludwinowskiej.

Kładka Kazimierz – Ludwinów realizowana jest według koncepcji Biura Projektów Lewicki Łatak. Obiekt mostowy będzie się składać z trzech połączonych ze sobą konstrukcji, tworzonych przez dwa stalowe łuki o zmiennej sztywności zamocowane w masywnych żelbetowych podporach (przyczółkach) i środkowego pomostu widokowego oraz środkowego pomostu widokowego.

Dawny hotel Forum i jego otoczenie

Moje miasto. Urządźmy salon nad Wisłą i zróbmy tunel pod uli...

W swojej opinii prezydent Krakowa zwraca uwagę: "Mosty rzeczne od stuleci pełniły ważne funkcje. Ich podstawową rolą była możliwość przeprawy na drugi brzeg oraz połączenie ważnych traktów komunikacyjnych i handlowych. Z czasem mosty na stałe wrosły w tkankę miejską i stały się jednym z czynników rozwoju gospodarczo-społecznego. Kraków od stuleci jako miasto królewskie posiadał mosty na Wiśle, które wspomagały rozwój Miasta. Obecnie w obrębie centrum znajduje się 6 mostów i 2 kładki pieszo-rowerowe, w całym mieście łącznie jest ok. 20 przepraw rzecznych. Porównując do innych miast, których osią również są rzeki, w Krakowie nie ma wielu tego typu obiektów, dla przykładu Wrocław posiada ok. 130 mostów, Praga ok. 250, a Hamburg ponad 2300".

Oto najbardziej zanieczyszczone polskie miasta

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski