Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Migda i Dadaś zaszalały w Kraśniku! Efekt? Złoto i srebro [Rozmowa]

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Emilia Dadaś (z lewej) i Gabriela Migda (z prawej) pokazały w Kraśniku wielką formę!
Emilia Dadaś (z lewej) i Gabriela Migda (z prawej) pokazały w Kraśniku wielką formę! Fot. UKS Evan
Rozmawiamy z Gabrielą Migdą i Emilią Dadaś, reprezentantkami UKS Evan Nowy Sącz, które na 26. Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży w boksie wywalczyły odpowiednio mistrzostwo i wicemistrzostwo kraju.

Jakie to uczucie być tą najlepszą?
Gabriela Migda: Jestem dumna i bardzo zadowolona z tego, że udało mi się powtórzyć sukces z poprzedniego roku. Wiem jednak, że to nie tylko moja zasługa, ale także codzienna praca moich trenerów w UKS Evan czy wspólne treningi z klubowymi koleżankami. To w efekcie dało taki wynik. Jestem im bardzo wdzięczna i wiem ile pracy jeszcze przede mną.

Jak ocenicie swoje występy na 26. Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży w boksie, która odbyła się w Kraśniku?
Emilia Dadaś: Moje walki stały na dobrym poziomie, to moje zdanie. Już sam fakt kwalifikacji na tę imprezę, po raz drugi z rzędu, był dla mnie dużym wyróżnieniem. Na ten sukces zapracowało wiele osób, więc nie jest to jedynie moje osiągnięcie, ale również tych, którzy dorzucili do tego swoje „pięć groszy”.

GM: Cieszę się, że udało mi się dostać do finału i to mnie najbardziej satysfakcjonuje. Chcę nadal rozwijać się i szlifować umiejętności. Co tu wiele mówić, czuję ogromną radość, że zostałam Mistrzynią Polski w boksie 2020!

Czy któraś z rywalek czymś Was zaskoczyła?
ED: W jakimś wielkim stopniu na pewno nie.

GM: Nie, ale szanuję każdą z moich rywalek. Toczyłam już z nimi pojedynki więc wiedziałam co mam robić i czego mogę się po nich spodziewać.

Ile walk stoczyłyście?
ED: Aby w ogóle dostać się do finałów OOM musiałam przejść eliminacje, które odbyły się w Grudziądzu. Stoczyłam tam dwa pojedynki, obydwa wygrałam. W Kraśniku sytuacja z ilością walk była podobna, więc łącznie, by zdobyć srebrny medal boksowałam cztery razy w ringu.

GM: By dostać się do finału, musiałam przejść przez pierwsze eliminacje, stoczyłam tam dwa pojedynki, które wygrałam. Na finałach 26. Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży, również stoczyłam dwa zacięte pojedynki, które udało mi się wygrać.

Który pojedynek był tym najtrudniejszym i dlaczego?
ED: W każdej z walk pojawiają się jakieś trudności i to niezależnie od przeciwniczki. Wszystkie pojedynki oceniam więc na podobny stopień trudności.

GM: Wszystko siedzi w głowie i wiem, że do każdych zawodów jestem bardzo dobrze przygotowana przez trenera Krzysztofa Bulandę. Myślę, że to właśnie finał był tym najcięższym pojedynkiem, jednak pomimo tego dałam sobie radę.

Czy jadąc do Kraśnika po cichu liczyłyście na tak dobry rezultat?
ED: W głębi duszy miałam nadzieję na to, iż w tym roku osiągnę coś więcej niż brąz i to się udało, ale lekki niedosyt pozostał. Daje mi to jeszcze większego „powera” do dalszej pracy. W tym roku również udało mi się wywalczyć Mistrzostwo Polski w kickboxingu więc to taki drugi fajny aspekt dający satysfakcję.

GM: Na zawody jedziemy po to, by je wygrać, dać z siebie wszystko. W głębi serca liczyłam na złoto.

Jak długo trwały przygotowania do tej imprezy?
ED: Tak naprawdę to od wakacji 2019.

GM: Przygotowuję się cały czas, zaś o tegorocznych Finałach Olimpiady zaczęliśmy myśleć po wygraniu pierwszych eliminacji.

Jakie się Wasze najbliższe plany?
ED: Najbliższe cele to regularny trening, poprawa błędów i starty w zawodach. Ale również poszerzanie swojej wiedzy w tym kierunku, by stawać się coraz lepszą zawodniczką, realizowanie się w mojej pasji, która daje mi wielką radość.

GM: Przygotowuję się do Pucharu Polski w boksie, do wypadających przy okazji turniejów w kickboxingu, a także do wyjazdu na zgrupowanie Kadry Polski w boksie. Poza tytułem mistrzowskim w boksie 2020, udało mi się zdobyć tytuł Mistrzyni Polski w kickboxingu w kategorii full-contact. To cieszy.

Czy jest ktoś komu chciałybyście szczególnie podziękować?
ED: Przede wszystkim chciałabym podziękować mojemu trenerowi za możliwość startu w imprezie. Oczywiście bez naszych sponsorów, którzy nas wspierają, ten wyjazd nie byłby możliwy. Mowa o Urzędzie Marszałkowskim, Marszałku województwa małopolskiego Witoldzie Kozłowskim, Mirosławowi Dominikowi z Giełdy Rolno-Spożywczej, firmom Muszynianka, Grand, Regnis czy wreszcie Piwniczance.

GM: Na pewno moim trenerom i przyjaciołom w klubie za każdy trening, moim rodzicom i nauczycielom z VI. Liceum Ogólnokształcącego za zrozumienie i wsparcie w moich codziennych zmaganiach, a także naszym sponsorom, o których powiedziała już moja koleżanka.

Jak na Wasz występ zareagował trener?
ED: Pozytywnie. Był zadowolony z krążków, które przywiozłyśmy do Nowego Sącza. Jeśli chodzi o mnie, obie walki były dość dobre, wróciłam z tytułem wicemistrzyni więc nie mam na co narzekać. Myślę też również o tym, że lekki niedosyt jednak jest... Przegrałam bardzo nieznacznie, ale w końcu trzeba cieszyć się z tego, co mamy w danej chwili, by móc piąć się w górę.

GM: Przyjął to ze spokojem i zadowoleniem. Wskazał błędy i niedociągnięcia i dał nam solidną dawkę motywacji do dalszej ciężkiej pracy nad sobą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Migda i Dadaś zaszalały w Kraśniku! Efekt? Złoto i srebro [Rozmowa] - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski