Z trwających przez niemal tydzień testów w poznańskim Lechu powrócił od lat związany z Sandecją, 28-letni defensor Robert Mikołajczyk. Powrócił, by - wiele na to wskazuje - ponownie obrać azymut na miasto Przemysława.
Sprawdziany wypadły bowiem dla Mikiego lepiej niż można było oczekiwać. Robert bardzo dobrze zaprezentował się również w sparingu Lecha z Świtem Lukullus Nowy Dwór Mazowiecki, w którym, u boku krajana Piotrka Świerczewskiego, przyszło mu stawiać czoła Jurkowi Wojneckiemu. Przed 10 laty właśnie wraz z Cyniem wchodził do pierwszej drużyny seniorów Sandecji...
Mikiemu zaproponowano wypożyczenie do końca bieżącego sezonu z opcją podpisania kontraktu na 2 lata. Piłkarz do poniedziałku ma zdecydować, czy zmieni barwy klubowe, czy też wyjedzie wraz ze swymi dotychczasowymi kolegami klubowymi na zgrupowanie do Bukowna.
- Decyzję pozostawiam Robertowi - mówi małżonka Mikiego, urocza pani Joasia. - Na pewno nie będę się starała wpłynąć na to co postanowi. Myślę jednak, że mógłby skorzystać z otwierającej się szansy. Próba przecież nie strzelba... Zawsze może do Sandecji wrócić. Kiedyś zrezygnował z propozycji złożonej mu przez Groclin i nie wiem czy dobrze zrobił. Powtarzam jednak, że wszystko zależy od Roberta. W każdym razie o pensjonat w Muszynie, którego jesteśmy współwłaścicielami, nie musi się martwić. Doskonale damy sobie radę z mamą.
Indagowany na okoliczność ewentualnej przeprowadzki do stolicy Wielkopolski, sam zainteresowany mówi krótko: - Potrzebuję dwóch dni spokoju. Przemyślę wszystkie za i przeciw. Z pewnością podejmę najkorzystniejszą dla mnie decyzję. (dw)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?