Bohaterem najbardziej spektakularnego polskiego transferu tej zimy stał się zawodnik, którego liga tak naprawdę nie zdążyła poznać. Bielik wyfrunął z niej do wielkiego Arsenalu po zaledwie pięciu występach.
– Jest inwestycją na przyszłość, jednak może nas zaskoczyć. Pierwsze sygnały z treningów są bardzo pozytywne – mówił trzy tygodnie temu Arsene Wenger. Dziś już wiemy, że 17-letni pomocnik (który pół roku temu trafił do Legii z Lecha) nie został zgłoszony do najbliższych meczów Ligi Mistrzów.
Warszawianie zyski zainwestowali w zawodników jeszcze młodych, ale już doświadczonych. Najpierw sięgnęli po Dominika Furmana – środkowego pomocnika, którego przed rokiem sprzedali Tuluzie za 2,7 mln euro. 22-letni środkowy pomocnik we Francji zupełnie sobie nie poradził. – Mam nadzieję, że przez najbliższe pół roku udowodnię, iż potrafię grać w piłkę. Zrobię wszystko, by wrócić do gry – stwierdził Furman, wypożyczony przez Legię.
W ofensywie wachlarz możliwości mistrzów Polski ma natomiast powiększyć Masłowski, 25-letni ofensywny pomocnik, do tej pory najbardziej kreatywny zawodnik Zawiszy.
– Obawiamy się utraty niektórych graczy występujących na tej pozycji, musimy być na taką sytuację przygotowani. Dużo mówi się chociażby o zainteresowaniu zachodnich klubów Ondrejem Dudą.
Michał Masłowski jest zawodnikiem, który mógłby zastąpić Ondreja – tłumaczy Michał Żewłakow, dyrektor skautingu Legii, która zaskoczyła transferem Arkadiusza Malarza, doświadczonego bramkarza z GKS Bełchatów. W drugą stronę powędrował napastnik Arkadiusz Piech, jesienią w zasadzie niegrający.
Co na to wicelider z Wrocławia? Cóż, stracił swój boiskowy „mózg”... I chociaż Sebastian Mila ostatnio wyraźnie lepiej czuł się w meczach reprezentacji Polski niż w barwach Śląska, to jednak jego odejście oznacza bolesne osłabienie. Z Wrocławiem pożegnał się po sześciu i pół roku gry. W Lechii, która po długich targach zapłaciła za niego 300 tys. euro, 32-latek podpisał 3,5-letni kontrakt. Frotka z emblematem gdańskiego klubu, którą zakładał na mecze Śląska, trafiła już do muzeum Lechii.
Gdańszczanie, choć za nimi fatalna jesień, postanowili jeszcze powalczyć o górną ósemkę tabeli. Porzucili jednak dotychczasową politykę transferową i zamiast młodzieży pozyskali „wyjadaczy”. Bo nie tylko Milę, ale i kadrowicza Jakuba Wawrzyniaka (z rosyjskiego Amkaru Perm) oraz Grzegorza Wojtkowiaka (z TSV 1860 Monachium).
Te transfery mają poprawić jakość gdańskiej obrony. Lechię opuścił natomiast Dariusz Trela – bramkarz wychowany w krakowskiej Wiśle został wypożyczony do Bełchatowa. W Gdańsku jego miejsce zajął rezerwowy z Legii, Łukasz Budziłek.
Wypada w końcu przenieść się do Poznania. Zwłaszcza że weekend przyniósł transfer Arnauda Djouma. Portal Transfermarkt wycenia tego defensywnego pomocnika na 1,4 mln euro, a CV 25-latka też nieźle wygląda: występy w młodzieżowej reprezentacji Belgii, pięć sezonów w Rodzie Kerkrade. Jesienią grał w Turcji (Akhisar Belediyespor).
To drugie „konkretne” wzmocnienie Lecha. Wcześniej pozyskał reprezentanta Węgier Tamasa Kadara. 25-letni stoper z Miskolca kosztował prawie 400 tys. euro. Siedem lat temu Newcastle zapłaciło za niego trzy razy więcej. Lech teraz wziął też innego Węgra – skrzydłowego Davida Holmana (został wypożyczony na rok z Ferencvarosu Budapeszt).
Inne warte odnotowania transfery? Te wewnątrz ekstraklasy: krakowianin Rafał Grodzicki, środkowy obrońca, ze Śląska wrócił do Ruchu, Michał Janota z Korony trafił do Pogoni. Z Chorzowem pożegnał się natomiast Daniel Dziwniel. Lewy obrońca z ostatniej „młodzieżówki” zagra w szwajcarskim FC Sankt Gallen.
Znacznie dalej rzuciło Mateusza Zacharę i Krzysztofa Kamińskiego. Napastnik Górnika Zabrze (8 goli jesienią) trafił do chińskiej ekstraklasy, do klubu Henan Jianye (kwotę transferu szacuje się na pół miliona euro). Z kolei Kamiński, do tej pory stojący w bramce Ruchu, przeniósł się do Jubilo Iwata, zespołu z zaplecza japońskiej ekstraklasy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?