Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miliard na darmowe porady

Marcin Banasik
archiwum
Społeczeństwo. Za pół roku w Małopolsce powstanie 135 punktów z bezpłatną pomocą prawną. Z usług prawników będzie mógł skorzystać co drugi Polak. Złośliwi twierdzą jednak, że ustawę skonstruowano tak, iż w kolejkach do prawników ustawią się również... milionerzy.

Biedni, młodzi i emeryci od przyszłego roku otrzymają bezpłatną pomoc prawną. – Chodzi o około 56 proc. społeczeństwa – mówi poseł Robert Maciaszek z PO, sprawozdawca ustawy uchwalonej przez Sejm w ubiegłym tygodniu.

Na terenie całego kraju powstanie ponad 1,5 tys. punktów, w których będzie można zgłosić się do prawnika. W Krakowie będą 24 takie miejsca, a w Małopolsce – 135. – Mamy zagwarantowany miliard złotych na dziesięć lat finansowania projektu – mówi poseł Maciaszek.

Oznacza to, że na każdy punkt przypada miesięcznie ponad 5 tys. zł, z czego 97 proc. tej kwoty pójdzie na wynagrodzenie prawników. O tym, ilu pracowników będzie w każdym punkcie, zadecydują władze powiatów. Bo to one podpiszą umowy z osobami wyznaczonymi przez okręgowe rady adwokackie.

Obecnie klienci kancelarii prawniczych najczęściej proszą o porady związane ze spadkiem, podziałem majątku i w sprawach karnych. Koszt każdej wynosi od 100 zł wzwyż, w zależności od stopnia skomplikowania sprawy.

– Cieszę się, że w końcu będę mógł pójść do adwokata, nie myśląc o tym, ile tym razem każe mi zapłacić – mówi Zygmunt Staszewski z Krakowa.

Nowa ustawa przewidziana jest m.in. dla młodych ludzi pierwszy raz podejmujących pracę i potrzebujących porady w sprawie umów, które pracodawca daje im do podpisania. Skorzystają na tym również emeryci, którzy często padają ofiarą akwizytorów sprzedających drogie garnki lub pościel. Zanim ktoś podpisze umowę ze sprzedawcą, może udać się do punktu porad i sprawdzić zapisy umowy z prawnikiem.

Część adwokatów krytykuje ustawę, zarzucając jej, że jest nie tylko dla biednych, ale też dla... najbogatszych Polaków. W internecie powstała nawet lista 10 krajowych bogaczy, którym według kryteriów ustawy bezpłatna pomoc prawna się należy. Np. Jan Kulczyk jest już emerytem, a Zygmunt Solorz-Żak posiada Kartę Dużej Rodziny, która również uprawnia do bezpłatnej pomocy prawnej.

– To złośliwe komentarze. Mało prawdopodobne, żeby milionerzy ustawiali się w kolejkach do darmowych prawników – odpowiada na krytyczne komentarze Robert Maciaszek.

Ustawa nazywana jest też złośliwie „pakamerową”, ponieważ prawnicy będą udzielali porad nie w kancelariach, lecz w budynkach starostw lub gmin.

Dyżur mecenasa będzie trwał ok. 4 godzin, przez pięć dni w tygodniu.

– Prawnicy będą udzielali głównie porad przedsądowych. W sądzie klient może liczyć na bezpłatnego prawnika z urzędu lub płatnego mecenasa z wyboru – zaznacza Robert Macia­szek.

Już pojawiły się głosy, że po wejściu ustawy z prawnikami będzie jak z lekarzami. „Kiedy idziemy do lekarza na NFZ, to traktuje nas po macoszemu i sugeruje wizytę w gabinecie prywatnym, gdzie musimy zapłacić. Z prawnikami może być podobnie. Na bezpłatnych konsultacjach adwokaci będą wysyłali do kancelarii, gdzie za dalsze porady trzeba będzie słono zapłacić” – czytamy na forach w sieci.

[email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski