Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Milion serc dla Patryka. Chłopiec poleci po życie za ocean, ale leczenie potrwa długo

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
Pomoc dla Patryka została zorganizowana błyskawicznie. I skutecznie
Pomoc dla Patryka została zorganizowana błyskawicznie. I skutecznie fot. archiwum rodzinne
Akcja. Protonoterapia w USA - która dla 6-latka z Dobczyc jest szansą nie tylko na zdrowie, ale też na życie - kosztuje 1,2 mln zł. Dzięki ogromnej mobilizacji w ciągu tylko dwóch tygodni udało się zebrać prawie całą kwotę. To fenomen. Podobne leczenie jest już możliwe także w Krakowie.

Jeszcze kilkanaście dni temu zebranie kwoty 1,2 mln zł wydawało się wręcz nieprawdopodobne.

Tymczasem historia Patryka poruszyła nasze serca tak, że licznik na stronie fundacji „Siepomaga” przekroczył wczoraj 900 tysięcy złotych, a na kontro drugiej fundacji, która go wspiera, czyli „Wygrajmy siebie”, wpłynęło już ponad 270 tys. zł.

To jeszcze nie koniec zbiórki, ale już wiadomo, że Patryk będzie mógł zostać poddany leczeniu w USA.

- Przystępowaliśmy do tego „z duszą na ramieniu”, bo chodzi przecież o zdrowie i życie dziecka, a to wielka odpowiedzialność - mówi Agnieszka Stasik, wychowawczyni Patryka w Przedszkolu Samorządowym nr 1 w Dobczycach oraz współzałożycielka komitetu społecznego, który organizuje pomoc dla chłopca.

Dziś ona i rodzice Patryka mogą już cieszyć się tym, że ludzie nie pozostali obojętni. - Jestem wdzięczna każdemu i cieszę się, że wszyscy tak bardzo się zmobilizowali, żeby efekt był jak najlepszy - mówi Iwona Galia, mama Patryka. Radość miesza się w niej z nadzieją, ale też ze strachem, co będzie dalej. Na leczenie za oceanem Patryk wyruszy 18 lutego. Poleci tam z tatą.

Prośba o pomoc wyszła właśnie od komitetu społecznego z Dobczyc. Miała tak wielką moc, że w kilka dni o Patryku usłyszała prawie cała Polska. Apel o pomoc udostępnili na Facebooku m.in. zespół „Zakopower”, Jerzy Dudek, Artur Barciś. W pomoc Patrykowi zaangażowały się tysiące ludzi. Już ponad 35 tys. osób wspomogło zbiórkę na www.siepomaga.pl. Odzew nadszedł także z zagranicy. W poniedziałek kiermasz słodkości chcą zorganizować studenci jednej z uczelni w Ottawie.

Patryk skończy jutro 6 lat. Cierpi na bardzo trudnego w leczeniu glejaka - złośliwy nowotwór mózgu. Przeszedł dwie operacje, ale całkowite usunięcie guza nie jest możliwe.

Wykonany w październiku rezonans magnetyczny wykazał, że nowotwór znów odrósł. Rozpoczęła się dramatyczna walka z czasem. Okazało się, że jedyną szansą na uratowanie dziecka jest kosztowna terapia protonami.

Przy wykorzystaniu tej metody lekarze w klinice w Kalifornii dają aż 90 procent szans na całkowity powrót chłopca do zdrowia. Z początkiem stycznia okazało się, że w amerykańskiej placówce jest wolny termin, ale do 15 lutego trzeba wpłacić połowę potrzebnej sumy. Leczenie w tzw. pierwszym rzucie będzie trwało ok. 3 miesięcy.

Dlaczego nie odbywa się ono w Krakowie-Bronowicach, gdzie od końca października działa Centrum Cyklotronowe (jedyne w Polsce), które naświetla wiązkami protonów? Dotychczas, jak informuje prof. Marek Jeżabek, z terapii skorzystało ponad 20 osób dorosłych i jedno dziecko ze zmianami w podstawie czaszki. Koszt takiego naświetlania w przypadku jednego pacjenta wynosi ok. 70 tysięcy złotych.

Przypadek Patryka jest jednak bardzo trudny i skomplikowany. Rodzice zdecydowali się na leczenie w wyspecjalizowanym już w takich terapiach ośrodku w Kalifornii. Zdają sobie jednak sprawę, że jeden wylot za ocean nie wystarczy i ostatecznych kosztów leczenia nie sposób dziś przewidzieć.

Trwa zbiórka pieniędzy na leczenie ciężko chorego na glejaka sześciolatka z Dobczyc. Jedyną szansą dla dziecka jest jak najszybsze poddanie go protonoterapii.

Jest to najnowocześniejsza metoda radioterapii, która pozwala niezwykle precyzyjnie, za pomocą wiązki protonów, zniszczyć guza bez naruszania sąsiednich tkanek. Procedura ta jest stosowana szczególnie u pacjentów, u których konwencjonalna radioterapia nie może być wdrażana ze względu na zbyt głębokie umiejscowienie nowotworu w organizmie lub bliskie położenie organów krytycznych. I właśnie taka postać choroby dotknęła Patryka.

Do wczoraj fundacja „Siepomaga” zebrała dla niego 900 tysięcy złotych, a na kontro drugiej fundacji, czyli „Wygrajmy siebie”, wpłynęło już ponad 270 tys. zł.

Mieszkańcy Dobczyc i okolic również nie czekali z założonymi rękami, aż konto Patryka zapełni się samo. Zaangażowali się i to na niespotykaną dotychczas skalę. Ruszyła fala pomocy. Były kiermasze ciast, koncerty, biegi, turnieje. Zorganizowano nawet „bazarek” w internecie.

O zaangażowaniu w tę akcję świadczą liczby. W ciągu 10 dni przybyło ponad 9 tysięcy członków grupy. W mijającym tygodniu liczba licytacji przekroczyła 1700, a dochód z nich... 100 000 zł.

W internetowym bazarku licytuje się niemal wszystko, od książek, kosmetyków, ciuchów, wypieków (ciasta „idą” nawet za kilkaset złotych!). Nie sposób określić, gdzie leży granica ludzkiej pomysłowości. Bo na aukcji licytowano już dostawę 27 ton piasku pod wskazany adres, dniówkę pracy fizycznej, przejażdżki motocyklem, quadem, czarną wołgą oraz... traktorem.

Do tej ostatniej ktoś dorzucił „pokaz prac polowych”. Ochotnicze straże pożarne pomagają, oferując przejażdżki wozami bojowymi, wynajem strażnicy, pokaz sprzętu ratowniczego, a nawet udział w pokazie ratownictwa za pomocą technik alpinistycznych.

- Często zdarza się też tak, że licytujący przebijają swoje własne oferty, chociaż nikt z nimi nie walczy o licytowany fant - mówi Agnieszka Murzyn, jedna z moderatorek internetowego „bazarku” dla Patryka.

Wczoraj w Dobczycach został zorganizowany koncert dedykowany Patrykowi. Odprawiono też mszę w intencji jego powrotu do zdrowia. W niedzielę dobczycki Big Band i Przyjaciele zagrają w Świątnikach Górnych. W lutym będzie jeszcze co najmniej kilka okazji do tego, aby wesprzeć Patryka. Planowany jest koncert w Wiśniowej (4 lutego), maratony zumby (4 lutego w Wiśniowej i 11 lutego w Dobczycach), turniej siatkówki w Wiśniowej (11 lutego), bieg (5 lutego w Dobczycach), Rajdowa Walentynka dla Patryka, także w Dobczycach (12 lutego), oraz Bal karnawałowy w Nowej Wsi (18 lutego).

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski