Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miller - obiecałem, że wrócę. Kracik - niczego nie żałuję.

Redakcja
Wojewoda Jerzy Miller i były wojewoda Stanisław Kracik Fot. Anna Kaczmarz
Wojewoda Jerzy Miller i były wojewoda Stanisław Kracik Fot. Anna Kaczmarz
ADMINISTRACJA. Jerzy Miller przejął wczoraj od Stanisława Kracika obowiązki wojewody małopolskiego.

Wojewoda Jerzy Miller i były wojewoda Stanisław Kracik Fot. Anna Kaczmarz

Spotkanie byłego i obecnego wojewody trwało niespełna pół godziny. Później nowy wojewoda spotykał się z dyrektorami wydziałów Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego i szefami jednostek administracji zespolonej.

Stanisław Kracik był jedynym wojewodą, który nie otrzymał nominacji na nową kadencję rządu.

Rozmowa z JERZYM MILLEREM, wojewodą małopolskim

- Do trzech razy sztuka?

- Dlaczego do trzech?

- Przychodził Pan do Urzędu Wojewódzkiego w 1990 r., 2007 r. i teraz w 2011 r.

- Więcej szans mi pan nie daje?

- Pytam, czy Jerzy Miller dociągnie tu do emerytury?

- To zależy, do jakiego progu podniesiony zostanie wiek emerytalny. Dwa lata temu, odchodząc do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, kiedy musiałem opuścić urząd w dwa dni, obiecywałem, że tu wrócę. Słowa dotrzymałem.

- A jak premier znowu Pana wezwie, to ponownie się Pan spakuje w dwa dni?

- Są takie chwile, kiedy się nie dyskutuje i mówi się, że jestem, skoro jest taka potrzeba.

- I wtedy znowu przyjdzie tu Stanisław Kracik?

- Na pewno przez ostatnie dwa lata Stanisław Kracik miał sytuację skrajnie trudną, bo skala osuwisk i strat powodziowych była największa w kraju. Nie raz miałem okazję uczestniczyć w spotkaniach, podczas których ludzie dziękowali wojewodzie Kracikowi za to, że potrafił podjąć decyzję.

- Czy decydując się na powrót, nie miał Pan takiego zawahania, że Stanisława Kracika odsuwa się na bok?

- Są funkcje, które się pełni przez określony czas. Mamy zobowiązania wobec Stanisława Kracika i powinniśmy wykorzystać jego umiejętności i doświadczenie.

Rozmowa ze STANISŁAWEM KRACIKIEM, byłym wojewodą małopolskim

- Co Pan będzie teraz robił?

- Jadę między Wysową a Krynicę.

- A potem?

- Zarejestruję się w urzędzie pracy.

- A tak poważnie?

- Mam trochę wolnego czasu, potem będę szukał pracy.

- A Platforma Obywatelska coś zaproponowała.

- Na razie jest wstrzemięźliwa.

- Czy nie żal Panu odchodzić?

- Nie jest to przyjemne, szczególnie że nie widzę powodów, dla których mógłbym mieć do siebie jakiekolwiek zastrzeżenia. Natomiast szanuję prawo tego, który mnie tu kiedyś zaprosił i teraz mnie wyprosił.

- A gdyby Pan cofnął się o dwa lata, to przyjąłby Pan to zaproszenie jeszcze raz, znając dziś wszystkie jego konsekwencje?

- Tak. Niczego nie żałuję. Wyzbyłem się takiego syndromu zarzutu o małomiasteczkowości.

Grzegorz Skowron

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski