Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Millerowa za Millera!

Redakcja
Jan Pietrzak: Jak w kabarecie

   Mamy o czym dumać, mamy czym żyć do 6 marca roku bieżącego. W tym dniu bowiem ma się odbyć konwencja SLD (dawniej SdRP, pierwsze voto: PZPR), w trakcie której ukochany przywódca klasy robotniczej i zaprzyjaźnionych biznesmenów, Leszek Miller zrezygnuje z dowodzenia swym ugrupowaniem. Tak obiecał Dyduchowi. Teraz czeka nas kilka tygodni niesamowitego napięcia, dramatycznych sporów o to, kto potrafi zastąpić niezatapialnego Lesia? Kto przejmie lutnię po Bekwarku?
   Najbardziej prawdopodobna wydaje się kandydatura pani Millerowej. Jako osoba znająca od kuchni sekrety partyjnego aparatu, śmiało poradzi sobie z tym towarzystwem. Towarzystwo zresztą topnieje z dnia na dzień i niebawem zmieści się w pokoju z kuchnią. Nie jest to więc problem nie do ogarnięcia prostym umysłem.
   Biorąc przykład z państwa Kwaśniewskich, państwo Millerowie mogą się nastawić na dynastyczne panowanie przez długie lata. Mają przecież syna i wnuczkę. Muszą im zapewnić stosowne pozycje w życiu. Co prawda przywództwo partii to nie prezydentura, ale też nie byle jaka to partia. Krew z krwi i kość z kości proletariuszy wszystkich krajów łączących się... z kapitałem. Ujawniony w sondażach spadek popularności nie będzie trwał wiecznie. Bywały już lata, kiedy popularność towarzyszy była zerowa, a jednak podnosili się jak feniks z popiołów. I znowu zgarniali kasę, obsadzali stanowiska, chwytali łakome kąski. Oczywiście, doprowadzając kraj do katastrofy. Ale czego się nachapali, nikt im nie odbierze. O to właśnie chodzi...
   Przymuszony przez okoliczności Miller co prawda rezygnuje z jednej pensji, ale nie mówi ostatniego słowa. Skupi się na wprowadzeniu Polski do Europy. Ma to się odbyć 1 maja. Nie wiadomo jedynie, czy przed pochodem, czy po pochodzie, no i gdzie będzie ustawiona główna trybuna: w Brukseli czy Warszawie? Już się cieszę na to przemówienie, jakie usłyszymy... O drodze "z ziemi włoskiej do Polski" i dalej z ziemi sowieckiej do Europy.
   Wracając do kłopotów z przywództwem SLD... Istnieje jeszcze jedna możliwość. Przywrócić na stanowisko I sekretarza Mieczysława Rakowskiego. Już raz był ostatnim pierwszym sekretarzem. Ma rutynę. Należy przyznać, że wykazał odwagę, wydając komendę: - wyprowadzić sztandar! Była to decyzja dużo trudniejsza niż obecne uniki Millera. Obecnie potrzebny jest ktoś, kto wyda komendę: - wyprowadzić Millera z całym jego fraucymerem. Tak czy inaczej, jakaś lewica w każdym kraju istnieć musi.
   Nic się na to nie poradzi, dopóki wirus socjalizmu krąży po Europie jak kurza grypa po Azji. Teoretycznie biorąc - lewica nie musi przypominać szajki aferzystów. Jednak czy w praktyce jest to możliwe?
   [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski