Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miłość i przywileje

Jan Maria Rokita
Luksus własnego zdania. Premier Tusk oczarował górniczą „Solidarność”. To bez wątpienia jego znaczący sukces, osiągnięty w samym finale kampanii wyborczej. Rzecz jest tym bardziej godna zauważenia, że Tusk zwykł dotąd traktować „Solidarność”, jako zwyczajną przybudówkę PiS i prowokować ją do zachowań agresywnych.

Kiedy na przykład rok temu „Solidarność” zerwała rozmowy w Komisji Trójstronnej, premier nieoczekiwanie oświadczył, iż związkowcy „przyjechali tylko po to, aby ogłosić wojnę z państwem polskim”. Postępowanie Tuska wobec „Solidarności” było więc z jednej strony prostą kalką znanej taktyki wobec PiS i Kaczyńskiego: prowokować i okazywać lekceważenie.

Z drugiej zaś, wynikało z diagnozy, że cały ruch związkowy w Polsce osłabł i nie jest zdolny do niczego więcej, jak jednorazowych demonstracji z paleniem opon przez dowiezionych autobusami i opłaconych działaczy.

Tym razem jednak było zupełnie inaczej. Po kwietniowym katowickim marszu górników oraz zapowiedzi rozszerzenia protestów w finale kampanii wyborczej, Tusk osobiście przejął zarządzanie kryzysową dla PO sytuacją. Śląsk tradycyjnie jest wyborczym bastionem partii liberalnych. Kiedyś odnosił tu wyborcze sukcesy Leszek Balcerowicz, a w poprzednich wyborach europejskich całą stawkę kandydatów ze wszystkich partii zdeklasował Jerzy Buzek. Także teraz bez wyraźnego zwycięstwa na Śląsku PO nie ma szans na sukces wyborczy w skali kraju.

Duża przedwyborcza awantura na Śląsku i wokół Śląska była zatem dla Tuska szczególnie niewygodna. Tym bardziej jeszcze, że dostrzegając dogodną okazję, śląskie tournée rozpoczął także Jarosław Kaczyński, zręcznie czyniąc głównym obiektem swoich ataków byłego premiera Jerzego Buzka, teraz ponownie lidera śląskiej listy wyborczej PO. Premier zaordynował zatem związkowcom najpierw propagandowy „górniczy szczyt” w Katowicach, na którym osobiście spędził dwa dni, okazując związkowcom to co kochają oni najbardziej, czyli docenienie i uznanie przez polityków. A następnie – rozpoczęty w ubiegły piątek cykl negocjacji ze swoim osobistym udziałem w Warszawie.

Na dodatek – to znana umiejętność Tuska – nagle stał się wobec związkowców uprzedzająco miły, prawił im publicznie komplementy i deklarował nawet z nimi „pełną symbiozę interesów”, powtarzając niewiele znaczący frazes, iż postanowił „oprzeć bezpieczeństwo energetyczne kraju na polskim węglu”.

To by pewnie jednak nie wystarczyło do zaniechania związkowych rozruchów w kampanii wyborczej. Na kolejne spotkanie Tusk przygotował zatem jedno duże ustępstwo wobec górników: zwolnienie bankrutującej Kompanii Węglowej z płacenia zaległych składek ZUS. Górniczy koncern będzie miał teraz przywilej bezkarności w sytuacji, w której banki i komornicy z bezwzględnością doprowadzają do upadłości każdą firmę z innej branży.

Połączenie gestów, uśmiechów i obietnic nowych przywilejów zrobiło swoje. Górnicza „Solidarność” najwyraźniej uznała, że jej branżowe interesy są ważniejsze niźli polityczny sojusz z PiS i odwołała dalsze akcje, wystawiając tym samym do wiatru Kaczyńskiego, peregrynującego po Śląsku z poparciem dla odwołanych właśnie górniczych protestów.

Jest jednak mało prawdopodobne, aby związkowcy zadowolili się tym jednym przywilejem. Tusk bowiem znów przypomniał górnikom, że ich polityczna siła jest większa, niźli każdej innej grupy zawodowej. Nic dziwnego, że związki żądają więcej: sztucznych ograniczeń importu taniego węgla oraz fuzji upadających kopalń ze świetnie prosperującymi elektrowniami. Ciekawe, czy premier, który jakiś czas temu deklarował, iż odkrył w sobie duszę socjalisty, rzeczywiście planuje sojusz rządu PO z interesami górnictwa? I w związku z tym – jakie jeszcze przywileje otrzyma wkrótce ta branża.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski