(INF. WŁ.) Ilekroć ona wyznawała: Kocham pana, panie Sułku..., _tylekroć on ucinał: _Cicho, wiem. Ponad trzy dekady temu, był rok 1973, pojawili się na antenie "Ilustrowanego Tygodnika Rozrywkowego" radiowej Trójki Pani Eliza - kobieta jak najbardziej _i Pan Sułek - _starszy bęcwał w młodym wieku, jak charakteryzował go wcielający się w tę postać Krzysztof Kowalewski.
I też właśnie ów aktor wraz z Martą Lipińską swymi niezwykle sugestywnymi kreacjami nadali obu postaciom niebywałą wyrazistość. Wcielali się w nie 294 razy, tyle bowiem odcinków serialu o miłości gbura i ignoranta oraz oddanej mu bezgranicznie opiekunki i narzeczonej, udzielającej mu swego serca i mieszkania napisał Jacek Janczarski. On także pojawiał się najczęściej na antenie jako podążający za ową parą Gajowy Marucha.
Oczywiście można odwoływać te opowieści do ówczesnych realiów, odnosić aluzje do realiów PRL-u, ale głównie są to cudownie zabawne dialogi o bezgranicznym uczuciu naiwnej pani do prostaka i nieroba. A to jest wariant i w kapitalizmie występujący jak najbardziej. Poza tym wiele z tych minisłuchowisk, jak np. _Dom Mody "Sułek", _to jakby kpiny z realiów doby obecnej.
Bawmy się zatem 9 scenkami, jakie pomieszczono na wydanej właśnie płycie Polskiego Radia. Kupując ją, wesprzemy Fundację "AKOGO?" Ewy Błaszczyk, którą ta aktorka i wdowa po zmarłym nagle przez czterema laty Jacku Janczarskim założyła, walcząc o uratowanie ciężko chorej córki... (wak)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?