Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mimo problemów kadrowych wiślaczki bardzo pewnie wygrały

Justyna Krupa
Katarzyna Szott-Hejmej grała dłużej niż w poprzednich meczach
Katarzyna Szott-Hejmej grała dłużej niż w poprzednich meczach fot. Anna Kaczmarz
To już pewne - „Biała Gwiazda” w nowy rok wkroczy jako lider Tauron Basket Ligi Kobiet. Krakowianki zapewniły to sobie zwycięstwem w Poznaniu. Poradziły sobie z podopiecznymi Krzysztofa Koziorowicza mimo nieobecności na parkiecie kapitan Justyny Żurowskiej-Cegielskiej i Magdaleny Ziętary. Obie musiały odpocząć i udały się do Wielkopolski tylko w roli rezerwowych.

JTC MUKS Poznań 50
Wisła Can-Pack Kraków 77

(8:25, 15:16, 15:19, 12:17)

MUKS: Taylor 17 (3x3), Kaczmarczyk 11 (3x3), Durak 10, Skobel 3, Skowronek 2 - Idziorek 3 (1x3), Gertchen 2, Siemienas 2, Dziwińska 0, Drop 0, Klatt 0, Puc 0.

Wisła: Turner 18 (3x3), Peters 15, Misiuk 14 (2x3), Ouvina 9 (3x3), Szott-Hejmej 8 (1x3) - Zohnova 8 (1x3), Nicholls 3, Puter 2.

Sędziowali: Damian Ottenburger, Ewa Matuszewska i Tomasz Szczurewski.

W tej sytuacji odciążyć podstawowe Polki musiały Agnieszka Szott-Hejmej i Małgorzata Misiuk. Obie wracają już do pełnej dyspozycji po kontuzjach i w końcu miały szansę na długi występ. Wspomagała je 22-letnia Małgorzata Puter, która też rzadko ma okazję spędzić na parkiecie tyle czasu, ile dostała w Poznaniu.

Wiślaczki błyskawicznie wyszły na prowadzenie 10:0. Poznanianki nie potrafiły się otrząsnąć, popełniały kolejne straty. W pierwszej kwarcie zdobyły ledwo 8 „oczek”. Blado na tle wiślaczek wypadała ich była koleżanka Agnieszka Skobel. Po odejściu z krakowskiego zespołu rzucająca trafiła właśnie do Poznania, ale tam gra bardzo nierówno.

Trener Koziorowicz najwyraźniej wstrząsnął zespołem w przerwie między kwartami, bo kolejną odsłonę gospodynie zaczęły dużo lepiej - zdobyły 8 punktów z rzędu. Wiślaczki odpowiedziały dopiero po 4 minutach, ale za to od razu rzutem za trzy punkty Cristiny Ouviny. Trener Jose Hernandez ponownie wpuścił na parkiet Devereaux Peters, co od razu zwiększyło skuteczność ataków. W efekcie na półmetku krakowianki prowadziły aż 18 punktami.

Druga połowa też toczyła się pod dyktando przyjezdnych. Wiślaczki potrafiły utrzymać koncentrację w obronie, co jest niezwykle ważne w przedświątecznych spotkaniach. Nie raz się przecież zdarzało, że w takich meczach pachniało sensacją, bo faworytki były już myślami przy choince. Mistrzyniom Polski udało się tego uniknąć, za co dostały nagrodę w postaci wysokiej wygranej.

Po tak pewnym zwycięstwie ekipa Wisły mogła w spokoju rozjechać się do domów na przerwę świąteczną. Choć nie wszystkim udało się to za pierwszym podejściem. Trener Hernandez i Ouvina utknęli na lotnisku w Balicach z powodu mgły.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski