"To jedna ze spraw, którą premier Cameron poruszył w przemówieniu o migracji w marcu ubiegłego roku. Taki pogląd wyznaje od dawna. Dał mu wyraz także w niedzielnym wywiadzie dla BBC" - zaznaczył rzecznik brytyjskiego premiera.
Rzecznik wypowiedział się w reakcji na uwagę ministra Radosława Sikorskiego, który pytał na Twitterze, czy "skoro Wielka Brytania otrzymała polskich podatników (imigrantów - PAP), to czy nie powinna również płacić im świadczeń".
Czyniąc aluzję do zasady wzajemności obowiązującej między członkami UE w sprawach socjalnych, Sikorski dodał, że "także polscy podatnicy nie powinni subsydiować dzieci podatników brytyjskich" i zaprotestował przeciwko, jak to nazwał, "stygmatyzowaniu Polaków". Z kolei w wywiadzie dla BBC Sikorski powiedział, że rozumie dążenie Camerona do "usunięcia luk" w systemie świadczeń socjalnych, ale zaprzeczył, by polski rząd już teraz zdecydował, że się im sprzeciwi.
- Jeśli rząd brytyjski chce uczynić system świadczeń socjalnych mniej hojnym, to powinien zrobić to "bez dyskryminowania i bez piętnowania" żadnej ze społeczności imigrantów - przytacza jego wypowiedzi BBC.
Stanowisko ministra przybliżyło w komunikacie także polskie MSZ, podkreślając, iż Sikorski przekonany jest, że polscy imigranci wnoszą dodatni wkład do brytyjskiej gospodarki i nie są obciążeniem dla brytyjskiego systemu świadczeń socjalnych. W jego ocenie sytuacja, w której polskie państwo łoży na oświatę i opiekę lekarską dzieci, których rodzice mieszkają i pracują w W. Brytanii, jest korzystna dla W. Brytanii, która nie ponosi tych kosztów. (PAP)
Brytyjczycy jak premier
Ponad 3/4 Brytyjczyków opowiedziało się za ograniczeniem imigracji - poinformował Reuters, powołując się na opublikowany wczoraj sondaż. Według sondażu nastrojów społecznych, za ograniczeniem imigracji do Zjednoczonego Królestwa opowiedziało się 77 proc. Brytyjczyków, przy czym 56 proc. domagało się znacznego ograniczenia.
Według sondaży, problem imigracji będzie jednym z czołowych tematów przed wyborami w 2015 r. Coraz większy odsetek tradycyjnego elektoratu Partii Konserwatywnej premiera Camerona skłania się do oddania głosu na antyimigrancką Partię Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP), co osłabi szanse zwycięstwa konserwatystów.
UKIP nie posiada obecnie reprezentacji w parlamencie, ale - według Reutersa - ma ona obecnie poparcie ok. 17 proc. wyborców.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?