Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Minister skontroluje Muzeum Czynu Niepodległościowego na Oleandrach. A policjanci sprawdzą, czy nie doszło w nim do zbezczeszczenia zwłok

Piotr Subik
Piotr Subik
Fot: Adam Wojnar
Kontrolerzy z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego wejdą wkrótce do Muzeum Czynu Niepodległościowego w Domu im. Józefa Piłsudskiego przy krakowskich Oleandrach. Zlecenie kontroli placówki muzealnej prowadzonej przez Związek Legionistów Polskich zapowiedział wiceminister kultury Jarosław Sellin.

Informacja o tym znalazła się w liście prof. Franciszka Ziejki, przewodniczącego Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa. W sprawie Domu im. Piłsudskiego, zajmowanego wbrew wyrokom sądu przez komendanta naczelnego ZLP Krystiana A. Waksmundzkiego, prof. Ziejka interweniował w resorcie kultury w grudniu ubiegłego roku.

W starania o lepszą przyszłość Oleandrów zaangażowała się również Zofia Gołubiew, była dyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie. – W styczniu rozmawiałam w Sukiennicach z ministrem Piotrem Glińskim. Obiecał pochylić się nad tą sprawą i tak się właśnie stało – mówi Zofia Gołubiew.

– Jest nadzieja, że wreszcie uda się dowiedzieć, co znajduje się w zbiorach muzeum, jaka jest ich wartość, jak należy je przechowywać. To nie są prywatne pamiątki pana Waksmundzkiego, lecz zbiory Związku Legionistów Polskich – podkreśla prof. Franciszek Ziejka.

Z informacji, do jakich dotarł „Dziennik Polski” wynika, że kontrola ministerstwa na Oleandrach może się rozpocząć w tym miesiącu.Na razie nie wiadomo, jaki będzie jej zakres.

Tymczasem policja pod nadzorem Prokuratury Rejonowej dla Krakowa Krowodrzy sprawdza, czy w Dom im. Józefa Piłsudskiego doszło do... zbezczeszczenia zwłok. To efekt doniesienia złożonego śledczym przez Patryka Salamona, redaktora naczelnego portalu Lovekrakow.pl.

Komendant Waksmundzki przekonywał go, że w zbiorach Muzeum Czynu Niepodległościowego znajdują się m.in. prochy ostatniego komendanta głównego Armii Krajowej gen. Leopolda Okulickiego oraz wicepremiera polskiego rządu podziemnego Jana Stanisława Jankowskiego (obaj służyli w Legionach Polskich, a później stali się ofiarami Sowietów). W domu przy Oleandrach ma być także „ludzka czaszka z dołu katyńskiego”.

– Potwierdzam że prowadzimy takie postępowanie, na tym etapie nie udzielamy jednak więcej informacji – mówi Michał Kondzior z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.

Przypomnijmy. Gmina Kraków stara się o odzyskanie Domu im. Piłsudskiego, odkąd Naczelny Sąd Administracyjny uznał w 2011 r., że ZLP Krystiana Waksmundzkiego nie jest prawnym kontynuatorem organizacji założonej przed wojną przez podkomendnych Józefa Piłsudskiego. Obecnie sąd stara się rozstrzygnąć, czy ZLP ma prawo do Oleandrów wskutek zasiedzenia.

Proces może się ciągnąć latami, a Dom im. Piłsudskiego niszczeje. Miasto chciałoby go wyremontować przed przypadającą w tym roku 100. rocznicą odzyskania przez Polskę niepodległości, ale nie zgadza się na to Waksmundzki. Powód? Miasto proponowało, by na czas prac pamiątki zdeponowano w jednym z oddziałów Muzeum Historycznego Miasta Krakowa.

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Poważny program odc. 16

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski