Jeśli nawet wpadnie do sadu tylko po jabłuszka albo zostanie zaskoczony na grzebaniu w koszu na odpadki, wciąż jest dzikim i nieprzewidywalnym zwierzem, który w ułamku sekundy może zmienić się w bestię. Co gorsza, niedźwiedzice przekazują swoje doświadczenie młodym, które później będą je powtarzać w dorosłym życiu. Tym sposobem w krótkim czasie powstanie populacja podmiejskich niedźwiedzi. Na kohabitację ludzko niedźwiedzią trudno liczyć.
Lekarstwa są dwa. Pierwsze brutalne, czyli wypłaszanie zwierzaków z posesji. Czasem nawet przy pomocy gumowych kul. Jeśli miś poczuje ból i usłyszy solidny huk przy grzebaniu w śmietniku, być może nie więcej nie wróci. Drugi sposób to czyszczenie sadów z opadłych owoców, co zalecają pracownicy parku mieszkańcom Zakopanego. Nie ma zapachu jabłek, kudłacz na pewno nie przyjdzie. W Bieszczadach, mateczniku niedźwiedzi, leśnicy na pustkowiach zakładają specjalne sady. Jabłek czy innych owoców nikt tam nie zbiera. Wszystko co wisi na gałęziach czy spoczywa na ziemi, czeka na niedźwiedzie. Przemarznięte owoce, które dzięki lekkiej zimie wyszły spod śniegu są najpyszniejsze.
- Tak wyglądał Kraków 1000 lat temu! Oto rekonstrukcja
- Te osoby nie dostaną ślubu kościelnego
- Tak oszukują nas sklepy spożywcze. TOP 10 nieczystych zagrań!
- Horoskop miesięczny na grudzień 2022 dla wszystkich znaków zodiaku
- Otwarto nowy prywatny akademik w Krakowie. Prawdziwy wypas dla studentów z kasą
- Budowa S7 na północy Małopolski. "Ekspresówka" widziana z góry robi wrażenie
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?