Misiaszek i Rzepka potwierdzili klasę

Dominik Rzepka (z lewej) w walce z Tomaszem Krysiakiem Fot. Radosław Dyduch

Na najwyższym stopniu podium bardzo prestiżowej imprezy stanęli Roman Misiaszek (Oraczko) w kategorii lekkiej (do 70 kg) i Dominik Rzepka w kategorii średniej (do 80 kg), a trzecie miejsca zajęli Marcin Karlikowski i Mateusz Klocek w kategorii ciężkiej (powyżej 80 kg). W finałowych walkach Misiaszek pokonał aktualnego mistrza świata Piotra Cieślińskiego z Jeleniej Góry, a Rzepka okazał się lepszy od Tomasza Krysiaka z Lubska.

W turnieju rywalizowało około 40 zawodników z 16 klubów. Zawody stały na wysokim poziomie, zwłaszcza w kategoriach lekkiej i ciężkiej. Duże znaczenie dla końcowej klasyfikacji - po wyrównanych walkach i dogrywkach - miały wyniki testu tameshiwari, czyli rozbijania desek kantem dłoni i łokciem, przeprowadzonego w gronie półfinalistów. Najwięcej desek (10) robił przedstawiciel gospodarzy Łukasz Łuczyński, walczący w kategorii ciężkiej. Świetnie spisał się Misiaszek, który rozbił 9 desek. W eliminacjach odpadli dwaj inni krakowianie: Piotr Pawlicki w kategorii do 80 kg i Jacek Mazurkiewicz w kategorii powyżej 80 kg.

- Liczący ponad 30 lat Misiaszek znowu nie zawiódł, co potwierdza jego nieprzemijającą mistrzowską klasę. Próbowali go pokonać dwaj zawodnicy gospodarzy, ale z oboma wygrał. Jest bardzo silny, szybki. Najlepszym zawodnikiem imprezy zostaje zwycięzca kategorii, który rozbije najwięcej desek. Misiaszek, który waży około 70 kilogramów, rozbił tylko o jedną deskę mniej od ważącego około 100 kilogramów Łuczyńskiego! Rzepka, mimo że w krótkim odstępie czasu wystąpił w dwóch dużych imprezach, także potwierdził wielką klasę. Niedawno w Montrealu został mistrzem świata. Karlikowski i Klocek kolejny raz zdobyli medale w ważnej imprezie, są w krajowej czołówce zawodników w wadze ciężkiej - powiedział prezes Oyama Polskiej Federacji Karate i Krakowskiego Klubu Oyama, hanshi Jan Dyduch.

Obowiązki kierownika i trenera krakowskiej ekipy pełnił sensei Ireneusz Kurnik.

(FIL)