STARY SĄCZ. Mazan, z Czumą i pipą w "Marysieńce"
W starosądeckiej restauracji "Marysieńka" odbył się "Jubileuszowy wieczór pod pipą, pod Najwyższym Protektoratem JE Pana Bezirkforstehera Mariana Cyconia oraz Jego Cesarsko Apostolskiej Mości Cesarza Franciszka Józefa I". Organizatorem spotkania była Powiatowa i Miejsko Gminna Biblioteka Publiczna im. Wiktora Bazielicha, która świętuje 60. rocznicę działalności.
Ta aluzja do czytania była całkiem na miejscu. Otóż wieczór w kawiarni "Marysieńka" został zorgnizowany z okazji 750. urodzin Starego Sącza i 60-lecia miejscowej biblioteki, którą od lat świetnie kieruje dyrektor Maria Sosin. Znani dziennikarze i gawędziarze Leszek Mazan i Mieczysław Czuma przez dwie godziny wędrowali drogami i bezdrożami za bohaterem najsłynniejszej powieści Jarosława Haszka, niejakim Józefem Szwejkiem, który przeżył światową wojnę, wyznając "filozofię niebieskich oczu kretyna". Zabawa była na 102! Raczono się czapowanym piwem i pikantnym węgierskim gulaszem z kluseczkami. Wszystkim smakował aromatyczny "grog rozpustnego marynarza". Znane galicyjskie melodie na akordeonie wygrywał Marek Wastag.
A wszystko to było przeplatane konkursami, których laureaci nagradzani byli książkami obu gospodarzy spotkania. Na koniec zaś chóralnie odśpiewano "Upływa szybko życie", którą to najsłynniejszą polską pieśń biesiadną napisał w roku 1872 w Starym Sącz ksiądz katecheta Franciszek Jan Borgiasz Leśniak, późniejszy kanonik katedry tarnowskiej.
Piotr Gryźlak
Dziadygi i pierdoły
Jak przystało na wieczór szwejkologiczny, uczestnicy przez aklamację przyznali szereg dożywotnich honorowych tytułów.
Wicedziadyga Jan Gonciarz, najwierniejszy, po panu burmistrzu rzecz jasna, przyjaciel starosądeckiej biblioteki - "za codzienną namiętną lekturę wszystkiego, od książeczki do nabożeństwa po zarządzenia magistratu, z**wyjątkiem pornoli oczywiście".
Pieski Dziadyga dr Stanisław Węglarz - "za odkrycie, że nie każdy kto kuca, ma do ziemi wąsy".
Wicepierdoła Jerzy Górka, wiceprzewoniczący Rady Powiatu - "za czuwanie nad właściwym politycznie rozwojem mieszkańców ziemi sądeckiej".
Wicepierdoła Marian Lis, przewodniczący Rady Miejskiej - "za odkrycie, że nie wszyscy obywatele Starego Sącza muszą być mądrzy, bo inaczej świat zgłupiałby do reszty".
Pierdoła Jan Golonka, starosta nowosądecki - "za egzekwowanie od podwładnych praktycznego wdrażania filozofii niebieskich oczu kretyna".
Stary Pierdoła Marian Cycoń, burmistrz - "za jubileuszową, nowatorską inicjatywę propagowania czytelnictwa wśród dzieci nienarodzonych i**niemowląt".**
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?