Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Misterna gra Reissa

Redakcja
- Sytuacja w Poznaniu bardzo szybko się zmienia. Działacze Lecha robią wszystko, bym został, jednak Wisła jest dla mnie ogromnym wyzwaniem sportowym, a ja jestem ambitnym człowiekiem - to słowa Piotra Reissa, napastnika poznańskiego Lecha, wypowiedziane przedwczoraj w budynku klubowym Wisły Kraków. Okazało się jednak, że "Reksia" oprócz ambicji cechuje spryt. Wczoraj około 12.30 ogłosił on na konferencji prasowej w Poznaniu, że zostanie w stolicy Wielkopolski. - Tu się wychowałem, Lechowi najwięcej zawdzięczam i bez jego zgody nie mógłbym nigdzie odejść - oświadczył piłkarz w obecności prezesa klubu Radosława Majchrzaka i przedstawiciela firmy internetowej, która w okresie od stycznia do czerwca 2004 będzie ponosić zobowiązania wobec niego.

Kapitan Lecha oświadczył, że zostaje w poznańskim klubie!

Edno na pół roku

   Zawodnikiem Wisły został 21-letni Edno Roberto Cunha. Brazylijczyk podpisał półroczny kontrakt z opcją na dalszych 5 lat. Dziś Edno odlatuje na obóz do Monastiru.
   Tamże "Biała Gwiazda", w szeregach której ćwiczy Traore, testowany napastnik z Senegalu, odbyła wczoraj dwa treningi. Mecz z AS Marsa ostatecznie odbędzie się w niedzielę o godz. 15. Nie będzie spotkania z CS Sfaxien, bowiem - jak przekazuje rzecznik spółki Jarosław Krzoska - liga tunezyjska wznowi rozgrywki wcześniej niż planowała. Wisła szuka rywala na 26 lutego.
   Wiceprezes Kapka wyjechał do czarnogórskiej Podgoricy, by jutro obejrzeć mecz Budocnost - Obilic, w którym zagra lewoskrzydłowy Goran Djordjevic.
   Łukasz Nawotczyński został na pół roku wypożyczony do Górnika Polkowice. Jacek Paszulewicz negocjuje z Widzewem, Lantame Ouadja może udać się na testy do Ujpestu Budapeszt.
   Wygląda na to, że środowy przyjazd do Krakowa był głównym punktem misternego planu Reissa. Podczas pobytu pod Wawelem upiekł on dwie pieczenie na jednym ogniu: po pierwsze - zabezpieczył się na wypadek, gdyby sytuacja finansowa Lecha nadal była trudna (przyznał podczas konferencji: - Nie mogłem pozwolić sobie na to, że gdy skład się posypie, ja zostanę w Lechu i będę grał z juniorami), a po drugie - zmobilizował wielkopolskich przedsiębiorców do działania (już 5 piłkarzy - Reiss, Telichowski, Zakrzewski, Nawrocik i Mowlik jest na utrzymaniu sponsorów, a po powrocie ze zgrupowania w Turcji to grono ma poszerzyć się o 3 zawodników). Sprytne to, lecz zarazem niesmaczne: elegancko z jego strony byłoby w ogóle do Krakowa nie przyjeżdżać, a jeśli już, to szybko i grzecznie odmówić "Białej Gwieździe".
   - Mówiło się (ściślej, to on tak mówił), że jestem blisko Wisły, że nasze stanowiska się zbliżyły - tak naprawdę to blisko jestem żony w łóżku, a nie Wisły. Byłem po prostu zaskoczony stanowiskiem Wisły, która była gotowa spełnić wszystkie stawiane przeze mnie warunki - przekonywał na konferencji Reiss. Prezes Majchrzak przyznał zaś: - Cała medialność tej sprawy może nam pomóc. Już 5 marca spotkamy się towarzysko z Wisłą i sądzę, że po sprawie Reissa na nasz stadion przyjdzie więcej kibiców.
   Zagadnienie klauzuli w kontrakcie Reissa, rzekomo pozwalającej mu odejść z Lecha za darmo, jest niejasne. Wiceprezes Wisły Zdzisław Kapka mówił, że ona istnieje. W Krakowie Reiss oświadczył: - Musiałbym otrzymać pisemną zgodę z klubu, ale odejście byłoby za darmo. Prezes Majchrzak zapewnił nas: - Wiem, co Piotrek ma w kontrakcie. W tym wypadku nie ma takiej klauzuli. Wisła niepotrzebnie kontaktowała się z Piotrkiem, bo gdyby zapytała nas, od razu byśmy jej odmówili. Kolejną wersję przedstawił wczoraj w TVN24 sam piłkarz, mówiąc: - Mógłbym odejść z Lecha za darmo, gdybym złożył stosowne pismo przed 30 stycznia.
   Piotr Reiss jest na liście piłkarzy odlatujących dziś na zgrupowanie poznaniaków do Turcji. Nadzieję na jego transfer zdawał się wczoraj tracić wiceprezes Kapka. Po południu mówił: - _Około godz. 15 Piotrek zadzwonił do mnie i powiedział, że załatwia zwolnienie kontraktowe z Lecha i w piątek przyjedzie do Krakowa. Mnie o żadnej konferencji nie wspomniał. _Po godz. 19 wiceprezes wiślaków mówił: - Wiem tylko jedno - że on jeszcze zadzwoni. Nie wiem, co mi powie.
   Niech już pozostanie w Lechu. MAREK GILARSKI

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski