Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mistrz Polski pierwszy sprawdzi oświęcimian

Jerzy Zaborski
Michał Fikrt to mocny punkt Unii
Michał Fikrt to mocny punkt Unii Fot. Jerzy Zaborski
Hokej. W poniedziałek hokeiści Unii wracają do treningów po letnich urlopach. Znany jest już grafik sparingów oświęcimian.

Pierwszy mecz planowany jest po ośmiu dniach treningów. Podopieczni Josefa Dobosza 2 sierpnia podejmą mistrza Polski, Comarch Cracovię. Tydzień później, 9 sierpnia, także u siebie, zmierzą się z brązowymi medalistami, czyli TatrySki Podhale Nowy Targ. - Początek będzie mocny, ale na __tym etapie przygotowań przecież nie wyniki są najważniejsze - zwraca uwagę Ryszard Skórka, prezes oświęcimskich hokeistów.

Wraz z wejściem Unii na lód, w mieście nad Sołą ma się pojawić grupa testowanych zawodników. Nie tylko z krajowego podwórka, ale także zza południowej granicy. Jeśli mają przekonać do siebie trenera Josefa Dobosza, to tylko w konfrontacji z mocnymi przeciwnikami. - Oczywiście musimy szukać zawodników na __miarę naszego budżetu - podkreśla Skórka, który jednocześnie zaznacza, że preferowani będą obrońcy, bo właśnie w bloku defensywnym są największe luki.

Ostatnio z gry zrezygnował Damian Nowotarski, który wybrał szkołę pożarniczą.

Oświęcimianie wezmą też udział w turnieju w czeskim Havirzovie (od 11 do 13 sierpnia). Oprócz gospodarzy zagrają w nim drużyny z Vsetina i wicemistrzów Polski, czyli tyskiego GKS-u. Potem Unię czeka dłuższa przerwa od gier kontrolnych, 25 sierpnia podejmą Havirzov. Później czeka ich wyjazd do Nowego Jiczina (1 września), a pięć dni później Nowy Jiczin przyjedzie do Oświęcimia. Ostatni sparing oświęcimianie mają zagrać 10 września w Nowym Targu. Jednak jego termin z pewnością zostanie zmieniony, bo we wstępnym projekcie terminarza, ogłoszonego przez PZHL, ekstraklasa ma wystartować 11 września.

Wciąż niewyjaśniona jest sprawa z bramkarzami. Czech Michał Fikrt stara się o polski paszport, ale nie wiadomo, czy - występując na prawach Polaka, w oczekiwaniu na dokument - PZHL nie będzie go traktował wciąż jako obcokrajowca. To będzie skutkowało podziałem czasu gry w fazie zasadniczej „pół na pół” między nim i polskim bramkarzem. Jest to o tyle istotne, że Przemysław Witek podjął pracę zawodową. W przypadku równego podziału czasu gry pomiędzy bramkarzy nie pogodzi pracy ze sportem. Może wspierać „Fikiego” sporadycznie, czyli wtedy, jeśli Czechowi przepisy nie będą ograniczać czasu gry.

Zapowiada się kolejny sezon na przetrwanie. Planem minimum będzie zakwalifikowanie się do „szóstki”, co zagwarantuje możliwość konfrontacji z mocnymi zespołami. W Unii mają nadzieję, że zespół, bogatszy o doświadczenia z poprzedniego sezonu, podoła zadaniu. Racjonalne wydawanie pieniędzy sprawia, że Unii nie grozi zniknięcie z hokejowej mapy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski