Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mistrza trzeba się bać

Rozmiawał Łukasz Madej
Jako piłkarz Lecha Araszkiewicz zdobył 5 mistrzostw Polski. Jako trener prowadził Kolejarza i Sandecję
Jako piłkarz Lecha Araszkiewicz zdobył 5 mistrzostw Polski. Jako trener prowadził Kolejarza i Sandecję fot. Grzegorz Dembiński
Rozmowa. O meczu Termalica Bruk-Bet – Lech Poznań mówi Jarosław Araszkiewicz

– Już od kilku dni w Niecieczy obwiązuje hasło „bij mistrza”.

– Dzisiaj wszyscy biją mistrza (śmiech). A poważnie mówiąc, to ani ja, ani nikt w Poznaniu, nie wyobrażał sobie, że po sześciu kolejkach Lech będzie miał na koncie aż cztery porażki

– I tylko cztery punkty.

– Trzeba to wziąć na klatę i już w niedzielę udowodnić, że drużyna wraca do superformy. Tak, żeby nie było słychać bij, a ratuj się przed mistrzem. I myślę, że w Mielcu zobaczymy już innego, lepszego, Lecha Poznań.

– Dlaczego?

– Bo dziś awansuje do fazy grupowej Ligi Europejskiej. I stres z drużyny zejdzie.

– Właśnie, fatalny początek ligowego sezonu „Kolejorza” to efekt gry w pucharach?

– Tak. Jak mówił prezes, wszyscy na razie skupiali się przede wszystkim na Lidze Europejskiej. To w te rozgrywki drużyna weszła tak na sto procent. Zresztą, nikt nawet nie brał pod uwagę, że Lech odpadnie z Videotonem.

– Tym bardziej teraz, bo przecież pierwszy mecz wygrał wysoko.

– I kiedy „Kolejorz” już zakwalifikuje się do fazy grupowej, będzie grać na większym luzie. Czyli od najbliższej niedzieli.

– Wiec to jednak nie Termalica będzie w niedzielę faworytem?

– Nie, bo chociaż Lech znajduje się w słabszej formie, to jednak on jest w takiej roli. Pewnie publiczność, która przyjdzie na stadion w Mielcu, będzie dopingować Termalicę, ale z Poznania też przyjedzie spora grupa, więc może być po równo (śmiech).

– Zapytałem, bo na dziś sytuacja wygląda jednak niecodziennie: w tabeli to malutka Nieciecza jest przed dużym Poznaniem.

– Tego też nikt się nie spodziewał. W sumie, to tak samo dziwnie wygląda, że niżej jest Legia, a prowadzi Piast. Cóż, każdy walczy o swoje...

– Z drugiej strony wszyscy mówią, że chcą być w ósemce, a tylko Lech i Legia deklarują, że biją się o mistrzostwo.

– Oba zespoły zrobią wszystko, żeby szybko dogonić te, które dziś prowadzą. Pamiętajmy też, ile w Lechu było kontuzji, i że przyszli nowi zawodnicy, którzy przynajmniej na razie nie dali jakości. Jestem jednak dobrej myśli, transfery na pewno wypalą. Szczerze jednak mówiąc, to dzisiaj ta nasza liga jest bardzo dziwna, bo każdy z każdym może wygrać.

– Widział Pan w ogóle pierwsze mecze „Słoników”?

– Widziałem.

– I jakie wrażenia?

– Zawsze jest tak, że na początku beniaminek idzie na lekkiej wodzy fantazji. Cóż, nie poszło po ich myśli, ale w następnych meczach zagrali już fajnie.

– To jednak taki prawdziwy beniaminek jeśli chodzi o klub.

– Zgadza się, bo część piłkarzy jest już ogranych w ekstraklasie, inni starali się dorównać tym wyjadaczom. W każdym razie, kiedy ta drużyna była jeszcze w pierwszej lidze, z ciekawością patrzyłem w stronę Niecieczy. O awans bili się kilka razy, ale ciągle coś nie wychodziło. Fajnie, że ostatecznie w bardzo małej miejscowości, może być ekstraklasa.

– Któryś z piłkarzy z Niecieczy znalazłby sobie miejsce w Lechu?

– To już pytanie do trenera Macieja Skorży.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski