Mistrzostwa Europy bez Polaków?

PZN nie ma pieniędzy na carving

   - Sekretarz generalny PZN oficjalnie poinformował mnie dzisiaj, że już w drugiej połowie grudnia na komisji budżetowej uzgodniono, że pieniędzy na carving nie będzie. Nikt mi jednak o tym nie powiedział. Wręcz przeciwnie, w wielu rozmowach obiecywano mi, że pieniądze na wysłanie kadry na mistrzostwa Europy będą. Gdybym miał tę informację wcześniej, moglibyśmy szukać sponsorów i kadra na pewno wzięłaby udział w tych zawodach. Przecież w zeszłym roku z własnej kieszeni wyłożyłem pieniądze na ich wyjazd - mówi Marek Domagała, przewodniczący Komisji Carvingu PZN.
   Kadra, której trenerem został Grzegorz Majcher, została powołana jesienią zeszłego roku. W jej skład weszli najlepsi zawodnicy Carvingowego Pucharu Polski, mistrzostw Polski oraz FIS Carving Cup: Ewa Tańczak, Aniela Strama, Artur Haber, Grzegorz Dendys, Szymon Łukaszczyk i Michał Kołder. Największe nadzieje wiązano ze startem w Roccaraso ubiegłorocznego mistrza świata do lat 21 Artura Habera, który miałby realne szanse na miejsce w pierwszej "10". Jako debiutant w klasyfikacji generalnej ubiegłorocznych mistrzostw świata był bowiem 19., a w rozegranych wkrótce potem zawodach FIS Carving Cup na stoku Kotelnicy w Białce Tatrzańskiej zajął szóstą lokatę. A przecież w tej imprezie wystartowali niemal wszyscy uczestnicy mistrzostw świata, w tym trzech najlepszych zawodników. Carving nie jest jednak konkurencją olimpijską, choć są przymiarki, by podczas igrzysk w Turynie stał się pokazową.
   Sekretarz generalny PZN Jacenty Kowerski pytany, czy nie znajdą się jednak pieniądze na wyjazd naszej kadry carvingowców do Włoch, odparł:
   - Sprawa nie jest jeszcze przesądzona. Na carving nie dostajemy środków z budżetu państwa. Musimy je sami wypracować. Kwota związana ze startem w mistrzostwach Europy jest faktycznie niewielka, ale sam nie mogę podjąć decyzji, gdyż nie mam takich uprawnień. Muszę skonsultować się z naszą komisją budżetową i członkami zarządu.
(KRZYK)