Kszczota rozłożyła choroba, a Rogowskiej odłożyły się w kościach lata galerniczej pracy i kilkanaście dni temu poinformowała o zakończeniu kariery. Nie musi się jednak frustrować brakiem zajęć. Podczas praskiej imprezy 34-letnia była tyczkarka, medalistka IO, MŚ i ME, będzie ekspertem TVP. Broniatowska natomiast powalczy o kolejny sportowy sukces, m.in. z rodaczką Sofią Ennaoui, która podczas lutowych HMP w Toruniu zabrała jej złoto. A jak wyglądają nasze inne medalowe szanse?
Po zakończeniu kariery przez Rogowską poziom krajowej tyczki kobiecej obniżył się w sposób drastyczny. Patrz ostatnie HMP, gdzie do złota Justynie Śmietance wystarczył rezultat 4,10 m, będący zresztą jej nowym rekordem życiowym. Zatem wróciliśmy piętro niżej. Gdy jednak chodzi o męską tyczkę, to jest o niebo lepiej.
Otóż przed kilkoma dniami Piotr Lisek wyskoczył do centrum handlowego w niemieckim Bad Oeynhausen po halowy rekord Polski (5,90 m). W tym roku wyżej od Polaka skakał jedynie Francuz Renaud Lavillenie (6,02), ale to przecież wybitna persona i rekordzista świata (6,16).
Zdrowa rywalizacja na krajowym podwórku już od dłuższego czasu winduje poziom naszego żeńskiego skoku wzwyż. Z najlepszym tegorocznym wynikiem na świecie wybrała się do Pragi Kamila Lićwinko (2,02), będąca skaczącą reklamą samej siebie, a przy okazji swojego męża, Michała, bo to on ją na co dzień musztruje.
Ostatnio nawiązał współpracę z Centrum Dietetyki Stosowanej w Białymstoku i efekt jest imponujący. Jak twierdzi trener, Kamila zgubiła kilka kilogramów, a i on sam blisko 15. Najgroźniejszą rywalką Lićwinko powinna być Rosjanka Maria Kuczyna, a do występu szykuje się także 36-letnia Hiszpanka Ruth Beitia, która w HME wystartuje po raz siódmy, a od pięciu edycji staje na pudle. To także zeszłoroczna mistrzyni Starego Kontynentu z Zurychu (2,01 m, stadion).
Nie tylko Lićwinko poszukała rezerw w sposobie żywienia. To samo uczynił Marcin Lewandowski, zasięgając języka u specjalistów w Holandii. Odrzucił chipsy, frytki, tłuste rzeczy i chudnie w oczach (obecnie 63 kg), za to – jak podkreśla – „czuje, że jest lufa”. Czyli moc. Pod nieobecność Kszczota będzie chciał przebiec 800 metrów w czasie na złoty medal.
– Najlepsze wyniki osiąga się między 28. a __32. rokiem życia. Wszystko, co najlepsze, jest przede mną – twierdzi 28-latek. Panie dojrzewają szybciej, więc 24-letnia Joanna Jóźwik też liczy w Pradze na podium.
O złoto winna walczyć męska sztafeta 4x400 metrów w składzie z Rafałem Omelką, Łukaszem Krawczukiem, Jakubem Krzewiną, a także młodym Karolem Zalewskim, który od dłuższego czasu przechodzi proces przestawiania się z 200 na 400 metrów. Pierwsze konkurencje w Pradze już dzisiaj.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?