Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mistrzostwa świata dywizja A1: Przesadzili z cenami [WIDEO]

Andrzej Stanowski
Nawet na meczach reprezentacji Polski krakowska hala nie wypełnia się do ostatniego miejsca
Nawet na meczach reprezentacji Polski krakowska hala nie wypełnia się do ostatniego miejsca FOT. ANDRZEJ BANAŚ
Hokej. Uczestnicy mistrzostw świata dywizji 1A w Krakowie są pod wielkim wrażeniem Tauron Areny Kraków. Problemem na turnieju jest natomiast słaba frekwencja na meczach.

– To jedna z najpiękniejszych hal w Europie, mogłyby w niej grać z powodzeniem zespoły NHL – mówi kanadyjski trener reprezentacji Węgier Rick Chernomaz. Nie szczędził pochwał również sekretarz IIHF Hanes Ederer. – Macie się czym pochwalić, obiekt spełnia światowe standardy. Chciałbym, żeby światowy hokej wrócił jeszcze do krakowskiej hali – stwierdził.

Hokeiści apelują do kibiców: Przyjdźcie dopingować, bo pokazaliśmy, że jesteśmy tego warci

Źródło: Madstars.tv

Prezes PZHL Dawid Chwałka ma ideę, by Tauron Arena Kraków stała się dla hokeja tym, czym Stadion Narodowy w Warszawie dla piłkarzy. – Kraków mógłby być hokejowym domem dla reprezentacji, tutaj mogłyby być rozgrywane najważniejsze mecze drużyny narodowej, także ważne imprezy krajowe jak Puchar Polski czy Superpuchar – twierdzi Dawid Chwałka.

Nie wszystko wygląda jednak tak idealnie. Organizatorzy spodziewali się sporej frekwencji, liczono, że na meczach naszej reprezentacji będzie komplet widzów. Stało się inaczej, w spotkaniach z Japonią czy Ukrainą hala była wypełniona w jednej trzeciej.

– Organizatorzy przesadzili z cenami, 120 zł za karnet na jeden dzień, to stanowczo za dużo. Trzeba było ustalić niskie ceny, jak na mecze o Puchar Polski (na widowni było wtedy 12,5 tysiąca osób – przypis AS), a wtedy hala byłaby pełna. Chytry dwa razy traci – żalił się jeden z kibiców.

Jeszcze gorzej jest z frekwencją na meczach bez udziału Polaków. Sytuację ratuje częściowo młodzież szkolna. Urząd Marszałkowski województwa małopolskiego przekazało blisko 6 tysięcy biletów dla krakowskich gmin. Młodzi kibice żywiołowo dopingują zespoły. Uczniowie z Wawrzeńczyc nie kryli radości, że mogli przyjechać do Krakowa, zobaczyć piękną halę.

Furorę robią w hali kibice węgierscy, jest ich około 2,5 tysiąca. Są ubrani w stroje narodowe, świetnie zorganizowani, pokazują naszym kibicom jak należy dopingować swoją reprezentację. Ma ich jeszcze dojechać do Krakowa ok. 1,5 tysiąca, zobaczymy kto będzie górą w sobotę podczas meczu Polska – Węgry. Na razie nasi fani słabo dopingują naszą reprezentację. Widać, że hokejowym kibicom daleko do polskich fanów siatkówki czy piłki ręcznej, gdzie cała hala bardzo żywiołowo wspiera nasze drużyny narodowe.

Kibice w hali szukają pamiątek. Stoisk jest mało, a wybór bardzo skromny. Można kupić krążek za 15 złotych, kijek hokejowy za 30 złotych, kubek z emblematem krakowskich mistrzostw za 20 złotych i to w zasadzie wszystko.

– Dlaczego nie ma oficjalnego programu mistrzostw świata, nie wyprodukowano oficjalnego znaczka czy proporczyka? – pytał jeden z dziennikarzy włoskich.

Goście z zagranicy dziwią się też, że nie ma maskotki mistrzostw. Na wszystkich tego typu imprezach maskotki są, w Krakowie aż prosiło się, aby kibiców do dopingu zagrzewał Lajkonik. A przy okazji każdy chciałby sobie zrobić zdjęcie z taką maskotką. To byłaby świetna promocja dla Krakowa.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski