Najpierw, na znak protestu przeciwko decyzjom organizatorów, zmieniających program zawodów, wycofała się z Tour de Ski. Potem przyszło efektowne zwycięstwo w Szklarskiej Porębie w zawodach Pucharu Świata.
Kowalczyk jechała na igrzyska do Soczi w roli faworytki, na miejscu okazało się jednak, że ma złamaną kość w śródstopiu. Mimo urazu, w wielkim stylu wygrała bieg na 10 km stylem klasycznym. Kontuzja nie pozwoliła jej ukończyć rywalizacji na 30 km. Po igrzyskach z powodu urazu zrezygnowała z dalszych startów w PŚ. A potem zaskoczyła kibiców wyznaniem, że cierpi na depresję.
Jesień znowu jednak należała do Kowalczyk. W krakowskiej AWF obroniła z wyróżnieniem pracę doktorską.
– Justyna zaimponowała mi. Najpierw jako sportowiec, kiedy sięgnęła po złoto w Soczi. Potem, mimo problemów ze zdrowiem, potrafiła w ciągu paru miesięcy ukończyć pracę doktorską. Pisała ją w każdej wolnej chwili – mówi prof. Szymon Krasicki, promotor Kowalczyk. – Myślę, że była to z jej strony mądra decyzja, zajęcie się pracą doktorską pozwoliło Justynie wyjść z __psychicznego dołka. Jest osobą niezwykle ambitną, pracowitą, perfekcjonistką.
Głosuj wysyłając pod numer 72355 (koszt 2,46 zł z VAT) sms o treści: AS.17
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?