Mistrzynie sportu spotkały się z uczennicami z gminy Myślenice

FLESZ - Polacy są niewyspani. To się może skończyć źle

Projekt „Mistrzynie w szkołach” to autorski pomysł Otylii Jędrzejczak. Ta była pływaczka i trzykrotna medalistka olimpijska do udziału w nim (i do Myślenic) zaprosiła cztery inne wielkie mistrzynie sportu:  Joannę Fiodorow, lekkoatletkę specjalizująca się w rzucie młotem, medalistkę Mistrzostw Świata i Mistrzostw Europy, Ewę Swobodę, lekkoatletkę i najszybszą kobietą w Polsce, Patrycję Czepiec-Golańska, mistrzynię Europy w koszykówce kobiet oraz Annę Szafraniec-Rutkiewicz, mistrzynię świata w kolarstwie górskim. Ostatnia z nich to również rodowita myśleniczanka.

Wszystkie razem wzięły udział w treningu, który poprowadziła Klaudia Koźbiał. Ćwiczyły razem, ale był też czas na wspólne zdjęcia i rozmowy, także, a może przede wszystkim, te motywacyjne.

Właśnie poprzez aktywność fizyczną, poprze sport chcemy pokazać dziewczętom, że mogą zrealizować swoje marzenia i cele. Oczywiście mamy świadomość, że nie każda z nich będzie mistrzynią w sporcie, ale chcemy im pokazać, że już 30-minutowa aktywność w ciągu dnia może poprawić samopoczucie nie tylko fizyczne, ale i psychiczne

– mówiła Otylia Jędrzejczak.

Jak dodała, nieprzypadkowo też zaprosiła do udziału w projekcie tak różne mistrzynie, kobiety w różnym wieku, różniące się od siebie aparycją, o różnych doświadczeniach i historiach.

Każda z nas jest inna i to chcemy dziewczynkom przekazać: nieważne skąd pochodzisz, nieważne jakie masz zaplecze finansowe, co się dzieje w swoim otoczeniu, ważne jest to czego ty chcesz. To grupa wiekowa, która nie zawsze słucha rodziców. Sama w tym wieku nie zawsze słuchałam. Dlatego możemy im powiedzieć: byłyśmy takie same jak wy, momentalnie zbuntowane, ale wiemy jak ważne jest to, aby walczyć swoje marzenia i cele

– mówi autorka projektu.

Przedsięwzięcie chwaliła m.in. Małgorzata Madej-Magiera, nauczycielka wychowania fizycznego w SP w Zawadzie, która razem z uczennicami wzięła udział w projekcie. Jak mówiła, pomysł jest trafiony w dziesiątkę, nie tylko dlatego, że umożliwia spotkanie „oko w oko” z mistrzyniami.

Dziewczęta w tym wieku są bardzo krytyczne wobec siebie i swojego wyglądu. Poza tym często charakteryzuje je niechęć ruchowa. I nie wynika to z lenistwa, ale właśnie z tego, że dojrzewają. Rozgrzewka i ćwiczenia z gumą okazały się dla nich bardzo atrakcyjne. Ciekawą okazała się też rozmowa motywacyjna, podczas której mistrzynie odpowiadały na pytania dziewcząt. Mistrzynie mówiły o tym, że sport kształtuje charakter i daje siłę, nie tylko tę fizyczną. Ale opowiadały m.in. o trudnościach, z jakimi musiały się mierzyć, o przegranych, bo brakło dosłownie „długości paznokcia”. Dzięki temu co usłyszały dziewczętom łatwiej jest zrozumieć, że ludzie, którzy osiągnęli w swoim życiu wielki sukces również miewają „dołki” i momenty zwątpienie we własne możliwości.

Podobne ćwiczenia do tych, które wykonywały z mistrzyniami dziewczęta będą mogły wykonywać w szkołach, bo te otrzymały gumy do ćwiczeń wraz z konspektami lekcji.