Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MKS Andrychów jednak zatrzymany

Redakcja
SIATKÓWKA. MKS Andrychów przez cały sezon odprawiał kolejnych rywali. Nie pozwolił się "ugryźć" także wiceliderowi z Olkusza. Jednak lider III ligi mężczyzn został poskromiony w ostatniej kolejce sezonu zasadniczego, przegrywając w Chełmku 2-3.

Przed meczem trener andrychowian Tomasz Rupik zapowiedział, że w Chełmku dokona przeglądu kadr pod kątem zbliżającego się półfinału o II ligę, którego MKS będzie gospodarzem.

W MKS zabrakło rozgrywającego Łukasza Fijałka oraz Janusza Guzdka i libero Jakuba Gumosia.

- Brakami kadrowymi nie zamierzam się jednak tłumaczyć z porażki - rozpoczyna Tomasz Rupik, trener MKS. - Zwłaszcza, że pierwsze dwa sety wygraliśmy. Nic nie zapowiadało naszego dramatu.

Andrychowianie doświadczyli na własnej skórze starej siatkarskiej maksymy, że jak ktoś nie wygrywa meczu w trzech setach, prowadząc 2-0, ten przegrywa po dogrywce.

- W czwartej partii wydawało się, że nasza gra wraca na właściwe tory, bo prowadziliśmy już 9-3 - wspomina Tomasz Rupik. - Jednak potem coś się zacięło i nie tylko to starcie przegraliśmy, ale i dogrywkę. Nie ukrywam, że w Chełmku zagraliśmy słabo, co może trochę niepokoić w perspektywie barażu o II ligę. Pod nieobecność Łukasza Fijałka dałem szansę pokazania się dwóm innym rozgrywającym, ale nie wypadli najlepiej. Każdego seta w Chełmku przyszło nam grać innym składem, co też mogło mieć wpływ na końcowy wynik.

Andrychowianie żałują porażki z dwóch powodów. - Skoro było tak blisko, żeby dokończyć sezon niepokonanym, powinniśmy byli to wykorzystać - uważa Tomasz Rupik. - Poza tym naraziliśmy się na wytykanie palcami że strony Dobrego Wyniku Kraków, że stracił miejsce na najniższym podium właśnie kosztem Chełmka.

Jerzy Zaborski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski