Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MKS Andrychów zostaje w drugiej lidze

Redakcja
MKS Andrychów - AZS Pronar Zeto Białystok 0-3 (15-25, 21-25, 20-25), stan rywalizacji 0-3; Pronar awansował do I ligi.

Baraże o awans do I ligi siatkarek

MKS: Targosz, Adamczyk, Książek, Świerczyńska, Karkoszka, Sarlej, Szostok (libero) oraz Kryń, Koziołek, Góral.
Sędziowali: Bogdan Nowak (Bielsko-Biła) i**Waldemar Niemczura (Węgierska Górka). Widzów 500.
Zgodnie z przewidywaniami w sobotę wieczorem awans do I ligi na andrychowskim parkiecie świętowały siatkarki z Białegostoku, które wygrały po raz trzeci. W barażach zawodniczki Pronaru były o klasę lepsze od andrychowianek, w 3 meczach nie pozwoliły im wygrać nawet jednego seta. Po roku powracają o I ligi, a działacze Pronaru już zastanawiają się nad wzmocnieniami, by w przyszłym sezonie awansować do ekstraklasy. Siatkarkom MKS, działaczom i kibicom z Andrychowa pozostaje cieszyć się z mistrzostwa czwartej grupy II ligi, co i tak jest sukcesem miejscowego, opartego na wychowankach zespołu.
W pierwszym secie radość w szeregach gospodyń można było zobaczyć tylko na początku, kiedy po dwóch akcjach Iwony Karkoszki udało im się wyrównać na 2-2. Później przyjezdne z byłą kadrowiczką Joanną Szeszko w składzie rozpędziły się i doszło do pogromu (15-25).
To, co działo się na parkiecie można porównać do starcia Dawida z Goliatem. Miejscowe nie miały sposobu na silne, zagrywane najczęściej z wyskoku serwisy Pronaru. Nie udawało im się pokonywać wysokiego bloku, a ich obrona była dziurawiona kolejnymi piorunującymi atakami rywalek.
W drugiej partii po andrychowskiej stronie siatki wreszcie powiało optymizmem. Gospodynie prowadziły 4-1, 13-10, 16-12. Wówczas trener Pronaru Czesław Tobolski wziął czas, co okazało się dobrym lekarstwem, bo za chwilę było już 16-17. W kolejnych minutach przyjezdne nie oddały już prowadzenia.
W trzecim secie przy stanie 3-5 doszło do incydentu, który może mieć swoje konsekwencje w przyszłości. Jeden z pijanych kibiców, który nie wiadomo dlaczego został wpuszczony na halę, rzucił na parkiet andrychowianek butelkę. Omal nie doszło do tragedii, bo szkło roztrzaskało się na parkiecie. Za ten incydent klub może zostać ukarany karą finansową lub nawet zamknięciem hali dla publiczności na kilka spotkań. _-Żenujące, że jednaosoba może popsuć wszystko -___skarżyli się po meczu andrychowscy działacze.
Przerwany mecz wznowiono po kwadransie. Gospodynie walczyły do samego końca o wygranie seta, ale białostocczanki miały wszystko pod kontrolą. Ostatni atak na 20-25, pieczętujący awansu Pronaru, był udziałem ekskadrowiczki J. Szeszko i za chwilę w szeregach zespołu z Białegostoku zaczęło się świętowanie.
(GM) W**drugiej parze grającej o**awans do**I**ligi:** Olimpia Jawor - Chemik Police 3-0 (25-19, 25-19, 25-23) i 3-0 (25-13, 25-19, 25-13), stan rywalizacji 2-2, piąty, decydujący mecz w środę w Policach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski