Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mleczarnia z Radomska zamieszała w ogródkach działkowych „Krokus”

Łukasz Bobek
Pół krzewu i figurka, a dalej pół szklarni leży na terenie mleczarni. Reszta na miejskim
Pół krzewu i figurka, a dalej pół szklarni leży na terenie mleczarni. Reszta na miejskim FOT. ŁUKASZ BOBEK
Nowy Targ. Firma chce odzyskać 88 arów, na których działają działkowicze. Wprowadziła geodetę i taśmami wytyczyła swoją własność.

Mieszkańcy Nowego Targu, którzy od ponad 30 lat uprawiają ogródki działkowe leżące przy miejscowej mleczarni, niedługo mogą je stracić.

O swoje ziemie upomniał się właściciel zakładu w Nowym Targu – mleczarnia z Radomska. Chce odzyskać 88 arów, które zajmują działkowcy albo wymienić się z miastem na inny teren. Burmistrz mówi, że nie jest dobrym wujkiem i nie pójdzie na to.

Działki przegrodzone

Chodzi o ogródki działkowe „Krokus” przy wylocie z miasta w stronę Nowego Sącza. Od kilku dni teren ogródków wygląda, jakby doszło tam do jakiejś zbrodni. Działki są częściowo przegrodzone biało-czerwoną taśmą. Co ciekawe, taśma nie pokrywa się z ogrodzeniami ogródków, ale biegnie w poprzek kilku działek, nawet przez działkowe domki.

– To my wbiliśmy paliki i ogrodziliśmy teren taśmą. Bo to nasza własność – przyznaje Maria Augustyniak, wiceprezes Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Radomsku.

Dawniej było spokojnie

Problem działkowiczów z Nowego Targu pojawił się, gdy mleczarnia z Radomska kupiła zakład w Nowym Targu.

– Wcześniej nie było problemów, bo wszyscy działkowcy byli pracownikami mleczarni. Teraz jesteśmy już emerytami. Dla wielu z nas to całe życie – mówi jedna z działkowiczek.

Gdy zakład przejęła firma z Radomska, postanowiła zoptymalizować koszty. 88 arów spółdzielni na terenie ogródków to nie jeden kawałek, ale kilka mniejszych. Dlatego spółdzielnia chciała skomasować swoje grunty. A że teren nie jest objęty planem zagospodarowania, spółdzielnia chciała swoją ziemię zmienić na teren inwestycyjny.

– Chcieliśmy wybudować tam hurtownię naszych produktów, które wytwarzamy albo zamienić działkę z miastem. Chcieliśmy oddać miastu tereny pod ogródkami w zamian za działki pod naszym zakładem (dziś mleczarnia ma wieczystą dzierżawę terenów miejskich, za którą płaci – przyp. red.) – mówi Maria Augustyniak.

– Wieczysta dzierżawa tych terenów to dla naszego miasta stały zysk. Szkoda mi działkowców, ale nie możemy być dobrym wujkiem, który robi prezenty – odpowiada twardo burmistrz stolicy Podhala Grzegorz Watycha.

Ogrodzą działki?

– Mleczarnia z Radomska, kupując zakład w Nowym Targu, wiedziała, że ma działki pod ogródkami. Jak chce funduszy, niech więc je sprzeda stowarzyszeniu działkowców po cenach gruntów rolnych – mówi Watycha.

Na to nie chce się zgodzić mleczarnia. – Jeśli się nie dogadamy z miastem, ogrodzimy nasze działki. Mamy prawo, to nasza własność. Po naszych działkach biegnie droga dojazdowa do poszczególnych ogródków. Ludzie nie będą mieli do nich dostępu – mówi wiceprezes z Radomska.

Działkowcy ze stowarzyszenia „Krokus” sami też wystosowali ofertę kupna działek. Pozostała bez odpowiedzi. Na razie korzystają z ogródków, choć trzydziestoletnia umowa dzierżawy wygasła im w 2012 r. Mleczarnia nowej nie podpisała. Naliczyła za to działkowcom opłaty za bezumowne korzystanie. W sumie kilkanaście tys. zł. Sprawa trafiła do sądu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski