Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Młode wilczki kombinują

Marek Kęskrawiec
Edytorial. Nie zdziwiłbym się, gdyby zjawisko wyłudzania sejmowych delegacji „metodą madrycką” okazało się częstsze, niż myślimy.

W końcu w naszym parlamencie stale kurczy się liczba posłów idących tam dla dobra wspólnego na rzecz tych, dla których jest to po prostu fach jakich wiele. A przy takim myśleniu tylko krok do konstatacji, że jak się pracuje, to siłą rzeczy czasem coś tam się zakombinuje i naciągnie firmę na kilka tysiaków. A że firma nazywa się Polska, a pracodawca to naród? E tam, rodacy raczej wybaczą, przecież są tacy sami...

Powyższy sposób myślenia nie jest pewnie cechą większości posłów i senatorów, ale znaczącej grupy – na pewno. I to grupy głośnej oraz dającej zawczasu wyraźne znaki, w jaki sposób traktuje – za przeproszeniem – służbę publiczną.

Tym bardziej dziwi mnie, jak często szefowie partii politycznych w „trosce” o jedność i wizerunek swych ugrupowań opóźniają moment wyrzucenia na bruk jednego czy drugiego polityka, licząc, że się opamięta. A przecież nie trzeba szczególnej wyobraźni, by po pijackich wybrykach posła Adama Hofmana i niejasnościach w jego rozliczeniach podatkowych spodziewać się po nim kolejnych numerów.

Jeśli Jarosław Kaczyński myślał, że siłą swojego autorytetu sprowadzi Hofmana na drogę prawa i sprawiedliwości, to przecenił swe zdolności wychowawcze. Tak samo jak zrobił to przed nim Donald Tusk, długo wierząc w opamiętanie ministra Sławomira Nowaka.

Na razie i tak jest nieźle, bo cwaniacy wciąż muszą się liczyć z karą ze strony trochę bardziej moralnych szefów. Gorzej, że pewnego dnia przejmą władzę w swych stadach i sami zaczną ustalać reguły gry.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski