Młodość i elegancja

Pierwsze polonezy miechowskiej młodzieży

Jeszcze niedojrzali, ale już świadomi tego, co ich czeka, uczniowie sześciu klas maturalnych Zespołu Szkół nr 2 im. Jana Pawła II w Miechowie bawili się na tradycyjnym balu studniówkowym. Feta młodości, wyszukanych kreacji i nieskrępowanej zabawy (acz przy dyskretnym nadzorze nauczycieli i rodziców) wypełniła kilka niezapomnianych godzin.

_-My, wasi rodzice, jesteśmy wdzięczni dyrekcji szkoły, że umożliwiła nam organizację tego wieczoru. Wierzymy, że pozostanie on wpamięci wszystkich jako wyjątkowy iniepowtarzalny. Chcielibyśmy, aby był także czasem refleksji nadtym, co przedwami. To już tylko sto dni dojakże ważnego egzaminu -mówiła w imieniu rodziców Grażyna Sobczyk.
Zabierając głos, dyrektorka Maria Paschek wyraziła wdzięczność rodzicom, dzięki wysiłkom których bal się odbył. - Trzy lub cztery lata minęły bardzo szybko. Mam nadzieję, że wartości ipostawy, które my, wasi nauczyciele, pomagaliśmy wam kształtować, wspierając wwychowaniu rodziców, będą wwaszej dojrzałej przyszłości fundamentem życia godnego, twórczego iszczęśliwego. Będzie wniej zapewne wiele zadań dorozwiązania, może trudniejszych niż te, spodziewane naegzaminie maturalnym, choć ione, jak się przekonaliście, nie są łatwe. Trzeba włożyć jeszcze wiele wysiłku idobrze wykorzystać najbliższe miesiące, aby myśleć osukcesie namaturze iegzaminie zawodowym. To prawda oczywista imoże dlatego nie powinnaprzysłaniać atmosfery iurody tego wieczoru. Ale warto pamiętać otym tuż przedstudniówką, ajeszcze dokładniej postudniówce... -___radziła pani dyrektor.
Potem zabrzmiał polonez Michała Kleofasa Ogińskiego "Pożegnanie ojczyzny", rozpoczynający pierwsze bale tak w Charsznicy, jak i w Książu Wielkim. Biesiadowanie i tańce były tym bardziej radosne, że inaugurujące także czas dwutygodniowych ferii zimowych.
W sobotę studniówka odbyła się również w Zespole Szkół im. Wincentego Witosa w Książu Wielkim.
Tekst i fot. (WOJ.)