W walce o Europejską Nagrodę Filmową (EFA, zwaną powszechnie Oscarem Europy) zdeklasowało m.in. surrealistycznego „Homara” Giorgosa Lanthimosa i efektowną, nakręconą w jednym ujęciu, „Victorię” Sebastiana Shippera.
We wspomnianej kategorii włoski twórca pokonał m.in. polską reżyserkę, Małgorzatę Szumowską, która znalazła się w zaszczytnym gronie nominowanych twórców jako jedyna kobieta z Europy. Jej film „Body/Ciało” doceniono jednak za montaż i Europejską nagrodę filmową w tej właśnie kategorii odebrał Jacek Drosio. W tym wypadku nie było zaskoczenia - o tym, że statuetka przypadnie w udziale Polakowi, wiedzieliśmy już kilka miesięcy temu.
Wśród aktorów triumfowali Brytyjczycy - weterani na planie, czyli 82-letni Michael Cane („Młodość”) i 69-letnia Charlotte Rampling („45 lat” Andrew Haigha).
W Berlinie, gdzie w tym roku odbyła się gala wręczania EFA, doceniono również Austriaka, który w ostatnim czasie szturmem zdobył Holly-wood. Christoph Waltz odebrał statuetkę za „wkład w rozwój światowego kina”. Potwierdzeniem jego statusu są zdobyte przez niego dwa Oscary za drugoplanowe role w filmach: „Bękarty wojny” i „Django” w reżyserii Quentina Tarantino.
Czy Paolo Sorrentiono powtórzy swój sukces sprzed lat, kiedy jego głośne „Wielkie piękno”, również uhonorowane EFA, sięgnęło później po pozłacaną statuetkę Oscara? To także pytanie o to, czy Ameryka doceni film o gorzkiej przyjaźni i przemijaniu, przesycony nostalgią za przeszłością? Sorrentino, jako włoski kandydat do nagrody, póki co oczekuje na nominację.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?