Młodzi ludzie chcą być... sinologami

Na studia stacjonarne pierwszego stopnia (czyli pierwszy rok dawnych studiów dziennych) na UJ zgłosiło się ok. 30 tys. osób. – To podobna ilość jak w ubiegłym roku – mówi Maciej Rogala z UJ.

Podobnie też jak w ubiegłym roku największym zainteresowaniem cieszą się studia medyczne. Na jedno miejsce na kierunku lekarsko-dentystycznym jest aż 15 chętnych. O jeden indeks na kierunku lekarskim ubiega się 10 osób. – To wynika przede wszystkim z dużego prestiżu tych zawodów w Polsce, ale też z perspektywy znalezienia pracy – uważa Rogala.

Niespodziewanie równie obleganym kierunkiem jak lekarsko-dentystyczny jest w tym roku sinologia na wydziale filologicznym UJ, czyli nauka języka chińskiego. Skąd tak duże zainteresowanie tym kierunkiem? – Nietypowy i rzadko spotykany język otwiera różne drogi kariery. Naukę takiego języka warto połączyć z drugim kierunkiem studiów, przez co zwiększymy szanse na ciekawe oferty pracy – tłumaczy Małgorzata Sace­wicz-Górska z agencji zatrudnienia Manpower Group, przygotowującej raporty na temat perspektyw zatrudnienia.

Osoby znające nietypowy język poszukiwane są zwłaszcza przez międzynarodowe korporacje, otwierające swoje oddziały w Krakowie i innych miastach Małopolski. Już pracuje w nich od 26 do 30 tys. osób, a według Małopolskiego Obserwatorium Rynku Pracy w ciągu 10 lat liczba ta wzrośnie do 50 tys.

Zaskoczeń podczas tegorocznej rekrutacji nie było na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie . Zgodnie z przewidywaniami, najpopularniejszymi kierunkami okazały się finanse i rachunkowość (5 osób na jedno miejsce) oraz ekonomia (3 osoby na miejsce). Elektroniczna rejestracja na UEK już się zakończyła, ale wciąż jeszcze na konto uczelni wpływają potwierdzenia opłat wymaganych przy zapisach. Do wczoraj wpłynęło ich ponad 6 tys., czyli ok. 300 więcej niż przed rokiem.

Pierwszy etap zapisów zakończył się też już na Akademii Górniczo-Hutniczej (uczelnia przelicza jeszcze liczbę zapisów na poszczególne kierunki).

Otwartą rejestrację mają za to Politechnika Krakowska (do jutra) i Uniwersytet Pedagogiczny (do piątku). – Zazwyczaj najwięcej osób zapisuje się w ostatnich dniach rekrutacji, więc o skali zainteresowania studiami u nas będzie można mówić dopiero po zakończeniu zapisów – mówi Iwona Tomasik z UP.