Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Młodzi zmienią oblicze Brzegów

Iwona Krzywda
Fot.Adam Wojnar
Światowe Dni Młodzieży 2016. W podkrakowskiej wsi jednak nie wszyscy wierzą w sukces

Do spotkania z papieżem został jeszcze rok, ale mieszkańcy Brzegów już przygotowują się na przyjęcie kilku milionów młodych chrześcijan z całego świata. Nie bez wątpliwości. Choć jednocześnie wierzą, że ta wizyta "odmieni oblicze ziemi". Ich ziemi.

W okolicy od dawna są już prowadzone inwestycje przygotowujące olbrzymi teren na wizytę papieża Franciszka i tłumów młodych katolików. Budowany jest Dom Pielgrzyma, hala, która posłuży jako zakrystia, oraz nowa droga umożliwiająca zjazd z obwodnicy Krakowa. Ta ostatnia inwestycja jest już na końcowym etapie. Obecnie powstają chodniki, ścieżki rowerowe i zatoki autobusowe, a wkrótce na budowanym odcinku rozpocznie się montaż warstwy ścieralnej nawierzchni oraz barier ochronnych.

Wsi spokojna...
Konia z rzędem temu, kto potrafił wskazać na mapie, gdzie leżą Brzegi, a nie jest mieszkańcem tej wsi, zanim gruchnęła wiadomość o organizacji Światowych Dni Młodzieży właśnie w tym miejscu.

Położona tuż przy granicy Krakowa i Wieliczki miejscowość, której początki datowane są na rok 1315, niczym szczególnym się nie wyróżnia.

- To taka typowa wieś. Cisza, spokój, czyste powietrze. Za dnia okolica się wyludnia, bo nie ma tutaj ani szkoły, ani przedszkola, żadnych zakładów pracy, więc wszyscy gdzieś dojeżdżają, do Niepołomic albo Krakowa - opowiada pani Barbara, rodowita mieszkanka Brzegów, jedna z zaledwie 600 osób, które tu mieszkają.

W związku z tym, że przyjeżdża papież, mieszkańcom obiecano nową drogę i przede wszystkim chodniki. - Światowe Dni Młodzieży to najlepsze, co mogło się Brzegom przytrafić. Gołym okiem widać, że w naszej wsi, którą pieniądze omijały dotychczas szerokim łukiem, w końcu coś się dzieje. Choćby ta droga. Papież wyjedzie, a ona zostanie i ułatwi nam codzienny dojazd do Krakowa - przekonuje pani Anna, też mieszkanka wsi.

Potem strefa
- Teraz, żeby dojść do własnego domu, musimy lawirować między samochodami, brakuje nawet porządnego pobocza. Słyszałam, że na Kampusie Miłosierdzia mają powstać jakieś przedsiębiorstwa, będzie więc szansa na pracę, której sama już od kilku lat bezskutecznie szukam - dodaje pani Barbara.

Brzeski teren to prawie 254 hektary, może pomieścić nawet 5 milionów ludzi. To dlatego ta lokalizacja okazała się lepsza niż krakowskie Błonia.

W planach zagospodarowania przestrzennego gminy Wieliczka rozległe łąki od dawna są zarezerwowane pod stworzenie specjalnej Wielickiej Strefy Aktywności Gospodarczej. Inwestycję, na którą środki udało się pozyskać m.in. z Unii Europejskiej, opóźniły problemy z odrolnieniem działek, ale dopiero ŚDM stały się dla samorządowców impulsem, by z fazy ambitnych planów przejść w końcu do czynów.

Z dotychczasowych szacunków wynika, że organizacja święta młodych chrześcijan na terenie gminy będzie kosztować ok. 90 mln zł. Część wydatków samorząd będzie musiał pokryć z własnej kieszeni. Władze Wieliczki przekonują jednak, że żadna złotówka nie zostanie wyrzucona w błoto, a planowane inwestycje mają charakter trwały i na co dzień będą służyć mieszkańcom.

Po zakończeniu ŚDM okolica ma zyskać kanalizację i meliorację na terenach przemysłowych (gdzie może powstać nawet 2 tysiące nowych miejsc pracy), nowe drogi, zrewitalizowane tereny rekreacyjne oraz dom opieki dla seniorów.

Wiara, nadzieja i Tomasz
Nie wszyscy jednak podchodzą pozytywnie do wydarzenia, które będzie organizowane w lipcu przyszłego roku.
- Powiem wprost - to będzie katastrofa. Nawet nie tyle dla nas, ile dla samych organizatorów. Na przykładzie Euro 2012 widać, że wszystkiego, co zostało zaplanowane, na czas wykonać się nie uda. Gdzie oni chcą tych wszystkich pielgrzymów pomieścić? Jak ich tutaj dowiozą? - zastanawia się jeden z mieszkańców Brzegów.

- Dla nas najgorszy będzie paraliż komunikacyjny. Imprezie muszą towarzyszyć specjalne przepisy związane z bezpieczeństwem, do tego pojawią się miliony ludzi, będziemy mieć problem, żeby się dostać do własnych domów - dodaje.
Takich "Tomaszów", wątpiących w organizacyjny sukces, nie brakuje. Większość liczy jednak, że ŚDM to dla Brzegów nadzieja na szybki rozwój. I wyjątkowy prestiż. - To dla Brzegów wielki zaszczyt gościć papieża Franciszka i turystów z całego świata. Mamy nadzieję, że to wydarzenie będzie dla naszej wsi przełomem - przekonują bardziej optymistycznie nastawieni mieszkańcy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski