Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Młodzież jest inteligentna

ALG
Fot. Aleksander Gąciarz
Fot. Aleksander Gąciarz
Rozmowa z DANUTĄ CZECHOWICZ, przewodniczącą Komisji Oświaty Rady Gminy Nowe Brzesko

Fot. Aleksander Gąciarz

Dlaczego jest Pani przeciwna powołaniu Zespołu Szkół w Nowym Brzesku?

- Przede wszystkim dlatego, że zatracamy sprawę bezpieczeństwa dzieci. Dyrektor, który będzie administratorem tak dużego organizmu nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa uczniom z zerówki, czy nauczania początkowego. Najmłodsi uczniowie mają kontakt ze gimnazjalistami. Taki dyrektor będzie miał ograniczony kontakt z nauczycielami, uczniami.

Ale w tej chwili też uczniowie najmłodsi mają kontakt ze starszymi, bo uczą się w tym samym miejscu. Tu nic się nie zmieni.

- W tej chwili nie mają, bo uczą się oddzielnie. Poza wszystkim jednak uważam, że gmina nie odniesie z tego tytułu żadnych oszczędności. Dlatego czekam na finansowe wyliczenia, które przedstawi nam wójt. Uważam, że aby coś zmieniać, trzeba mieć silne argumenty - że to, co powstanie, będzie lepsze.

Ale wszędzie naokoło zespoły szkół funkcjonują. W powiecie proszowickim tylko w Radziemicach działają obok siebie szkoła podstawowa i gimnazjum nie połączone w jeden zespół.

- Ja rozmawiałam z dyrektorami zespołów szkół, nie powiem których, i powiedzieli mi, że to jest sytuacja chora. Jest to tylko wygoda dla organu prowadzącego. Dla dyrektora jest to natomiast bardzo trudne zadanie.

Proszę powiedzieć, co według Pani uczniowie stracą na powołaniu zespołu?

- W takiej placówce jest inne podejście do uczniów, inny kontakt nauczyciela z uczniem. Moim zdaniem jest to wielka różnica.

A może to nauczyciele wywołali tę burzę, bo zmiana niekorzystnie odbije się na nich finansowo?

- Jest nam bardzo przykro, że tak się stawia sprawę. Niezależnie od tego, czy zespoły powstaną czy nie, cięcia w oświacie i tak będą. Ja nie poszłam do żadnego rodzica, do żadnego domu, a dzisiaj obarcza się mnie odpowiedzialnością za prowadzenie jakichś akcji protestacyjnych. Widziałam natomiast po wejściu na lekcje, że uczniowie płakali. Okazało się, że dlatego, że dowiedzieli o planowanych zmianach.

Może płakali, bo ktoś ich wprowadził w błąd, strasząc konsekwencjami wprowadzenia zespołu?

- Dzisiaj młodzież jest inteligenta. To nie tak, że można im coś dyktować. Trzeba być między nimi, żeby to ocenić.

Rozmawiał: (ALG)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski