Fot. archiwum
Rozmowa z ANTONIM KIEŁBASĄ, kierownikiem Biura Powiatowego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Nawojowej
- Wnioski mogą składać młodzi rolnicy, czyli osoby, które nie ukończyły 40 roku życia i albo planują nabyć gospodarstwo rolne i rozpocząć po raz pierwszy prowadzenie działalności rolniczej, albo posiadają już gospodarstwo i prowadzą taką działalność o ile od rozpoczęcia działalności do dnia złożenia wniosku o przyznanie pomocy nie upłynie więcej niż 12 miesięcy, a do momentu wydania decyzji o przyznaniu pomocy - nie więcej niż 18 miesięcy. Ponadto młody rolnik powinien posiadać wykształcenie rolnicze, lub mieć staż pracy w gospodarstwie poświadczony ubezpieczeniem w Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Może się też zobowiązać, że w ciągu trzech lat od dnia doręczenia decyzji o przyznaniu pomocy uzupełni wykształcenie. Głównym ograniczeniem jest jednak ustalona na poziomie średniej krajowej minimalna powierzchnia gospodarstwa, którą musi posiadać młody rolnik. Jest to 10,23ha użytków rolnych. Jeżeli wnioskodawca ma mniej ziemi, musi się zobowiązać, że powiększy gospodarstwo w ciągu trzech lat.
Dofinansowanie w programie to 75 tys. zł. W jaki sposób ARiMR kontroluje wydatkowanie tych pieniędzy?
- Przyjmowaniem wniosków i ich rozpatrywaniem zajmuje się Oddział Regionalny ARiMR w Krakowie i to jego pracownicy dokonują kontroli metodą inspekcji terenowej. Rolnik do wniosku musi dołączyć biznesplan i większość pieniędzy z dofinansowania powinien przeznaczyć na realizację jego punktów. Kontrola, w której rolnik ma obowiązek uczestniczyć, sprawdza, czy wszystko jest wykonywane zgodnie z planem.
Jak duże jest zainteresowanie programem w naszym regionie?
- Jest duże, ale niestety przeszkodą w uzyskaniu dofinansowania jest średnia wielkość gospodarstwa. Na naszych terenach bardzo ciężko jest osiągnąć wymagane 10,23 ha, dlatego niewiele osób kwalifikuje się do uzyskania pomocy. Nabór jest co rok, a wniosków za każdym razem z powiatu nowosądeckiego zaledwie kilkanaście. Jest to jednak problem w całej Małopolsce, o czym świadczy fakt, że przydzielona na całe województwo pula środków nigdy nie zostaje w pełni wykorzystana.
Może problem wynika z braku zainteresowania młodych ludzi rolniczą "karierą"?
- No tak, młodzież raczej rolą się nie zajmuje, zwykle robią to rodzice. I czasem to dla nich młodzi starają się o pieniądze. Nikt przecież nie sprawdzi, kto rzeczywiście pracuje na polu, ważne, że jest dopłata i gospodarstwo się rozwija zgodnie z planem.
Rozmawiała:
Izabela Frączek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?