Młodzież walczy

- Rozgrywki w ekstraklasie, półfinały MP juniorów starszych i wreszcie Ogólnopolska Olimpiada Młodzieży spowodowały, że zrobiło się spore zamieszanie w tych zespołach? - pytamy dyrektora Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Krynicy, Jerzego Szyszkę.
- O kłopotach pierwszego zespołu wszyscy wiedzą. Najpierw problemy przed sezonem wynikające ze skompletowaniem składu. Później, już w grudniu zawirowania związane z próbą wzmocnienia seniorów spowodowały, że dzisiaj możemy liczyć tylko na siebie. Walka o finały wśród grup młodzieżowych powoduje, że każdy trener chciałby mieć najlepszych zawodników z tych właśnie zespołów. A nie da się tego zrobić. Jeśli znaleźliby się w pierwszej drużynie, to wtedy nie miałaby po co jechać do Gdańska drużyna Centralnej Ligi Juniorów. Podobnie ma się sprawa z juniorami młodszymi. Po dyskusji postanowiliśmy, że w tym momencie ważniejsze są cele zespołów młodzieżowych.
- A ekstraklasa?
- Wszystkim nam marzy się, aby pierwszy zespół w niej pozostał. Będzie to niezwykle trudne zadanie, ale jak pokazuje życie, możliwe. W niedzielę odbędzie się ostatni mecz w rundzie zasadniczej. Z Gdańska wrócą juniorzy starsi, którzy będą mogli znów grać wśród seniorów. Wprawdzie na Ogólnopolską Olimpiadę Młodzieży jadą juniorzy młodsi, ale z tej drużyny niewielu zawodników było branych pod uwagę przez trenera Andrzeja Pasiuta. W naszym układzie bardzo ważny jest wynik i to dobry zespołów młodzieżowych. Im wyżej kryniczanie będą w Mistrzostwach Polski, tym więcej punktów zdobędą. A to przekłada się na pieniądze, jakie otrzyma klub na szkolenie młodzieży, na przyszły sezon. Jest więc o co walczyć. Dlatego nie mogliśmy potraktować ulgowo zawodów w Gdańsku i na Ogólnopolskiej Olimpiadzie, a wszystkie siły skierować w tej chwili, w tym tygodniu, do pierwszego zespołu. (Na zdjęciu:zespół juniorów starszych walczy w Gdańsku).