Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Młot na „polskie obozy” [WIDEO]

Zbigniew Bartuś
Zbigniew Bartuś
Prawda o obozach śmierci ma być chroniona przez kodeks karny
Prawda o obozach śmierci ma być chroniona przez kodeks karny fot. Tadeusz Jachnicki
Prawo. Nawet pięć lat więzienia i szereg innych kar grozić ma za użycie kłamliwego zwrotu.

IPN będzie z urzędu ścigać oszczerców, a jak trzeba - wytaczać im procesy cywilne „o wysokie odszkodowania”. Zmiany w tym kierunku w kodeksie karnym i cywilnym oraz konstytucji zapowiedziało wczoraj ministerstwo sprawiedliwości.

- Dość robienia z Polski sprawcy Holokaustu - wyjaśnił wiceszef resortu Patryk Jaki. Według ministerialnego projektu, w kodeksie karnym miałoby się pojawić przestępstwo „publicznego i wbrew faktom przypisywania RP lub narodowi polskiemu udziału, organizowania lub współodpowiedzialności za zbrodnie III Rzeszy”. Za nieumyślne „przypisywanie” groziłaby grzywna lub kara ograniczenia wolności, a za uporczywe i celowe działanie - do 5 lat więzienia. Śledztwa miałby wszczynać pion śledczy Instytutu Pamięci Narodowej.

WIDEO: "Dość robienia z Polski sprawcy holokaustu". 5 lat więzienia za "polskie obozy śmierci"?

Źródło: TVN24/x-news

Projekt przewiduje też dodanie do konstytucji zapisu, że „dobre imię RP i narodu polskiego podlega ochronie prawnej”. Na nim byłyby oparte zmiany w kodeksie cywilnym, pozwalające pozywać oszczerców o odszkodowania. Mogłyby to robić organizacje pozarządowe oraz IPN (razem lub osobno).

Przywołując przykład Izraela i żydowskich organizacjach o zasięgu międzynarodowym, jak Liga Przeciw Zniesławieniu, Jaki stwierdził, że rządowi zależy na skutecznej walce z kłamstwem o Polakach.

- Dostaniemy narzędzia prawne, by z całą mocą przeciwstawić się oszczerstwom. Prawo kształtuje postawy i mamy nadzieję, że postawy te ulegną zmianie - chwali ministerialną inicjatywę Maciej Świrski, prezes fundacji Reduta Dobrego Imienia - Polska Liga Przeciw Zniesławieniom.

Prof. Andrzej Zoll uważa z kolei, że z używaniem zwrotu „polskie obozy” trzeba walczyć poprzez edukację, interwencje dyplomatyczne, a w przypadku niepoprawnych osób i mediów - pozwy cywilne. - Tak się to załatwia w świecie. Ścieżka karna będzie kompletnie nieskuteczna, a w dodatku narazi Polskę na śmieszność - mówi profesor. Proponowany przez Jakiego zapis w konstytucji uważa za „zbędny, bo imię Polski jest wystarczająco chronione”. - Ta inicjatywa to czysty populizm, który niczemu dobremu nie służy - ocenia Andrzej Zoll.

Wiele wątpliwości ma również znany olsztyński prawnik Lech Obara, który od wielu lat walczy z mediami i osobami używającymi zwrotu „polskie obozy”. Jego kancelaria reprezentuje na własny koszt byłych więźniów niemieckich obozów oraz ich bliskich w głośnych procesach sądowych wytoczonych niemieckim mediom; m.in. 92-letniego krakowianina Karola Tenderę, sekretarza koła b. więźniów Auschwitz, w sporze z niemiecką publiczną telewizją ZDF.

- Nie bardzo wyobrażam sobie karne ściganie zagranicznych sprawców z przepisu proponowanego przez ministerstwo. Wątpię w jego skuteczność - mówi mec. Obara. Jego zdaniem, najlepiej skorzystać z doświadczeń Izraela i organizacji żydowskich wytaczających oszczercom procesy cywilne.

- Nie trzeba do tego zmieniać polskiego prawa, bo umożliwia ono wytoczenie procesu przez osoby, których dobra osobiste zostały naruszone. Polskie sądy przyznały w ostatnim czasie, że poczucie dumy narodowej szacunku dla pamięci historycznej narodu należy do dóbr osobistych - tłumaczy mec. Obara. Jest przekonany, że np. ZDF, używając zwrotu „polskie obozy Auschwitz i Majdanek”, naruszył dobra Karola Tendery, byłego więźnia Auschwitz.

- My z takimi procesami mamy inne problemy - zauważa mecenas. I wyjaśnia, że polskie sądy przyznają za naruszenie dóbr osobistych rażąco niskie odszkodowania. W dodatku od każdego takiego pozwu trzeba wnieść wysoką opłatę.

- Najgorsza jest jednak długotrwałość procesów. A ofiary mają tu często 90. i więcej lat. Marzy mi się zapis w kodeksie postępowania cywilnego, że takie sprawy muszą mieć priorytet, by sąd zbierał się co najmniej raz w miesiącu, a nie co pół roku, jak teraz - kwituje Obara.

Projekt resortu sprawiedliwości nie przewiduje ani szybkiej ścieżki, ani innych udogodnień dla ofiar.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski