Śledczy ustalili, że zabytkowy kompleks został celowo podpalony aż w pięciu miejscach. Sprawcy nie udało się na razie wytropić, pojawiła się za to długo oczekiwana ekspertyza murów. Nadzór budowlany w oparciu o nią wyda decyzję co do przyszłości kompleksu przy ul. Kołłątaja.
- Z opracowania wynika, że główne mury nie stwarzają zagrożenia i nie trzeba będzie ich burzyć - mówi Roman Górski, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Tarnowie.
Jeśli w decyzji budowlanej wskazane zostaną elementy do wyburzenia, to ograniczą się do niektórych przybudówek młyna Szancera.
Budowla stoi na terenie objętym konserwatorską ochroną, więc sprawą interesuje się też tarnowska delegatura Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. Jej szef Andrzej Cetera nie sprzeciwia się ewentualnemu likwidowaniu pozostałości po przybudówkach. - One i tak już wcześniej nadawały się do wyburzenia - stwierdza.
Właścicielem młyna Szancera jest Piotr Kudelski. Biznesmen od lat utrzymuje, że chce zaadaptować obiekt na hotel i restaurację.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
