Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mniej ognia

PK
Wyjazd do płonącego pastwiska czy nasypu kolejowego kosztuje jednostkę od 500 do 1000 zł

Skuteczna profilaktyka?

Skuteczna profilaktyka?

Wyjazd do płonącego pastwiska czy nasypu kolejowego kosztuje jednostkę od 500 do 1000 zł

130 lat temu, w 1869 roku, założono w Bochni Towarzystwo Ochotniczej Straży Pożarnej - jedno z pierwszych tego typu w Galicji. Inicjatorem był ówczesny burmistrz Bochni Józef Turek, pierwszy prezes. Mieszkał przy ul. Rzeźnickiej i był właścicielem placu - z jednej strony przylegającego do ul. Kazimierza Wielkiego, z drugiej do potoku Babica. Teren ów ofiarował miastu a fakt ten upamiętnia dzisiejsza nazwa miejsca - plac Turka. Taką informację podał dyrektor bocheńskiego muzeum Jan Flasza w corocznie sporządzanym kalendarium miasta, a strażacy świętowali tę rocznicę 2 maja razem z wyjątkowo podniosłymi obchodami "Dnia Strażaka".
Szczególnie imponująca była zbiórka pododdziałów Ochotniczych Straży Pożarnych i Państwowej Straży Pożarnej na placu Komendy Powiatowej PSP, a prawdziwą "manifestacją siły" stał się przemarsz setek strażaków (za nimi jechało kilkadziesiąt różnej wielkości wozów bojowych - od żuka do mercedesa) głównymi ulicami miasta do bazyliki p.w. św. Mikołaja. Jednostka, będąca sukcesorką założonego przed 130 laty Towarzystwa, otrzymała złotą odznakę związku, takie samo odznaczenie poseł Wiesław Woda, wiceprezes Zarządu Wojewódzkiego OSP w Małopolsce, powiesił na szyi starszego brygadiera Władysława Baniaka - komendanta powiatowego PSP w Bochni. Awansami na wyższe stopnie służbowe oraz medalami wyróżniono także innych strażaków.
Nieco zawodu mieszkańcom Bochni sprawił natomiast strażacki pokaz na płycie Rynku, gdzie bocheńscy strażacy jak konserwę otwarli uszkodzony pojazd i wynieśli z jego wnętrza "rannych pasażerów". Ta przeprowadzona w błyskawicznym tempie akcja spotkała się z oklaskami. Nikt natomiast nie bił braw gdy okazało się, że znakomicie wyposażony pojazd ratownictwa technicznego i chemicznego należy do jednostki PSP w Brzesku, a mechaniczna drabina pozwalająca na prowadzenie akcji gaśniczych w wysokich budynkach przyjechała tylko na chwilę z Krakowa...
Trwające "Dni ochrony przeciwpożarowej" były też (1 maja) okazją do uroczystego przekazania samochodu dla OSP w Kamionnej (gm. Trzciana), a kolejny wóz bojowy otrzyma (9 maja) OSP w Królówce (gm. Nowy Wiśnicz). Roboczym finałem mają być natomiast (28 maja) wielkie ćwiczenia współdziałania 20 jednostek OSP i PSP w trakcie "gaszenia" Puszczy Niepołomickej, na terenie gminy Drwinia.
Najważniejsze jest jednak to, że trwające od wielu lat działania profilaktyczne zaczynają wreszcie przynosić wymierne efekty. Spektakularnym tego przykładem może być zmniejszenie się ostatnio liczby wyjazdów do podpaleń traw. Ta plaga małopolskich wsi dotyka w powiecie bocheńskim głównie gminę Rzezawa (70 proc. wszystkich wyjazdów) i była już przyczyną nie tylko wielu pożarów, lecz także wypadków drogowych. Innym, bywa że tragicznym skutkiem, wypalania traw jest opóźnienie interwencji straży w przypadku pożarów budynków i wypadków drogowych (do zderzenia trzech pojazdów w Moszczenicy strażacy dojechali 12 minut później niż powinni, gdyż jechali z odległej wsi, gdzie gasili trawę). Nie bez znaczenia w obecnej sytuacji straży jest także to, że każdy wyjazd do płonącego pastwiska czy nasypu kolejowego kosztuje jednostkę od 500 do 1000 zł, a kosztami tymi nie można nikogo obciążyć, bo nikt we wsi "nie widział" podpalaczy. Zdarzają się także przypadki złośliwego podpalenia trawy u nie lubianego sąsiada...
H H H
Przypominamy, że w ubiegłym roku na terenie powiatu bocheńskiego (bez gminy Drwinia) było 157 pożarów. Prawie połowa - 71 wybuchło w samej Bochni. W gminie Rzezawa było 41 pożarów, a w gminie Bochnia - 23 pożary. W pozostałych gmina liczby pożarów były minimalne - od 3 w Trzcianie do 6 w Łapanowie. Najczęstszą przyczyną pożarów były umyślne podpalenia (113), dotyczyły one właśnie wypalania traw, palenia słomy itp. Inne przyczyny to m.in.: wady urządzeń elektrycznych (11), nieostrożność osób dorosłych (5), wady urządzeń grzewczych (4), wady pojazdów (3), wyładowania atmosferyczne (3), wady konstrukcji budowlanych (3) i samozapalenie (2). "Miejscowych zagrożeń", przy których interweniowali bocheńscy strażacy było 162, czyli więcej niż pożarów.
W powiecie działa 68 jednostek OSP, 7 jest włączonych do krajowego systemu ratowniczo-gaśniczego. Najlepiej wyposażone są straże w Nowym Wiśniczu i Rzezawie. (PK)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski