Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mniej ryzykowne palenie, czyli kiedy dym zastępuje bateria

Julia Kalęba
Julia Kalęba
Innowacyjna technologia podgrzewa tytoń, wytwarzając aerozol zawierający nikotynę i mniej szkodliwych substancji
Innowacyjna technologia podgrzewa tytoń, wytwarzając aerozol zawierający nikotynę i mniej szkodliwych substancji Andrzej Banas / Polska Press
Substancje powstające podczas elektronicznego podgrzewania tytoniu mają znacznie mniej negatywny wpływ na nasze zdrowie niż tradycyjne papierosy - wynika z analiz ośrodków badawczych.

Wczoraj w Krakowie odbyło się spotkanie z przedstawicielem firmy Philip Morris International (PMI), który zaprezentował badania dotyczące palenia w różnych państwach i regionach świata oraz pokazał, jak z wyników badań mogą korzystać globalne firmy.

Aerozol zamiast dymu

Przeprowadzono 25 niezależnych badań lub raportów rządowych na temat produktów wolnych od dymu tytoniowego. Wyniki większości tych badań potwierdzają, że aerozol używany w papierosach elektronicznie podgrzewających tytoń zawiera znacznie niższy poziom szkodliwych substancji chemicznych w porównaniu z dymem papierosowym.
- Badania wykazują znaczną poprawę odpowiedzi biologicznej u uczestników, którzy zmienili palenie papierosów na stosowanie naszej alternatywy, w porównaniu do osób, które kontynuowały tradycyjne palenie. Wartości ośmiu parametrów klinicznych zmieniły się w tym samym kierunku, jaki obserwowano u osób całkowicie porzucających palenie - powiedział Adam Suchenek.

W badaniach wzięła udział również Polska Akademia Nauk: - Z pewnością możemy stwierdzić, że substancje powstające podczas podgrzewania tytoniu mają mniej negatywny wpływ nie tylko na funkcjonowanie mitochondriów, ale całej komórki, niż substancje powstające podczas palenia papierosów - stwierdziła prof. Joanna Szczepanowska z Pracowni Bioenergetyki i Błon Biologicznych Instytutu Biologii Doświadczalnej im. M. Nenckiego PAN.

Alternatywa dla palaczy

W odpowiedzi na wyniki badań coraz więcej osób korzysta z alternatywnych papierosów. Innowacyjna technologia podgrzewa tytoń, wytwarzając aerozol zawierający nikotynę, ale nie wytwarzający dymu ani popiołu, ma również mniej intensywny zapach. Produkty oparte na tej technologii nadal zawierają nikotynę, ale zawartość innych niebezpiecznych substancji jest w nich o 95 proc. mniejsza.
- To spora różnica, która sprawiła, że Stany Zjednoczone zaczynają widzieć alternatywne sposoby palenia jako sposób na walkę z tak szkodliwym nałogiem - przyznał Suchenek. Również w Krakowie otwarto punkt sprzedaży tego typu produktów podgrzewanych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Mniej ryzykowne palenie, czyli kiedy dym zastępuje bateria - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski