Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mniszów. Rodzice uczniów zaniepokojeni wizją reorganizacji szkoły

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Rodzice z Mniszowa protestowali przed piątkową sesja rady Miejskiej
Rodzice z Mniszowa protestowali przed piątkową sesja rady Miejskiej Aleksander Gąciarz
Szkoła Podstawowa w Mniszowie może zostać od września przekształcona. Rodzice uczniów boją się, że to wstęp do likwidacji placówki. Burmistrz zapewnia, że o żadnej likwidacji nie ma mowy

WIDEO: Krótki wywiad

Wszystko zaczęło się od zleconego przez władze gminy Nowe Brzesko audytu, który miał dać odpowiedź m. n. na pytanie, jakie są koszty funkcjonowania oświaty i zaproponować rozwiązania, które mogłyby poprawić sytuację. - Zleciliśmy ten audyt po konsultacjach z prezydium Rady Miejskiej – podkreśla burmistrz Krzysztof Madejski.

Z punktu widzenia rodziców uczniów SP w Mniszowie najważniejsza jest zawarta w audycie propozycja, mówiąca o pozostawieniu w trzech szkole najmłodszych klas, a przeniesieniu pięciu pozostałych do Nowego Brzeska. Gdy dowiedzieli się o niej na wtorkowym posiedzeniu komisji Rady Miejskiej, postanowili zaprotestować. W czwartek w szkole odbyło się trzygodzinne spotkanie z władzami gminy, na które przyszło około 100 osób. Przed wczorajszą sesją rodzice zjawili się przed Miejsko-Gminnym Centrum Kultury i Promocji z transparentami. - Po przeniesieniu klas IV-VIII do Nowego Brzeska, w naszej szkole zostałyby tylko dwa oddziały przedszkolne i klasy I-III – mówi Rafał Wajda, przewodniczący Rady Rodziców. Rodzice zwracają uwagę, że przeniesienie uczniów starszych spowoduje odpływ również dzieci z klas młodszych. - Wiadomo, że jak ktoś będzie musiał posłać starsze dziecko do Nowego Brzeska, to młodsze również tam przeniesie. A wtedy nasza szkoła zniknie w sposób naturalny w ciągu kilku lat – przekonują.

Wiadomo, że za zleceniem audytu i możliwą reorganizacją stoją kwestie finansowe. Pozostawienie w Mniszowie klas I-III mogłoby przynieść gminie oszczędności rzędu 450 tys zł rocznie. Zdaniem radnego z Mniszowa Andrzeja Kury, gmina chce w ten sposób zapewnić sobie środki na wkład własny do inwestycji, polegającej na budowie w Nowym Brzesku przedszkola. - Tylko, że moim zdaniem budowa przedszkola nie powinna się odbyć kosztem szkoły w Mniszowie – przekonuje radny i proponuje, by dodatkowych środków poszukać w administracji lub zrezygnować z mniej ważnych inwestycji.

Nie wszyscy zgadzają się z takim stawianiem sprawy. - Nie można łączyć budowy przedszkola z reorganizacją szkoły. To są dwa różne tematy. Wszyscy wiemy, że w Nowym Brzesku przedszkola faktycznie nie ma, bo jego siedziba nie spełnia podstawowych warunków – uważa radny Jan Wójcik.

Zgadza się z tym zresztą reprezentująca rodziców Anna Wąs. – Przedszkole w Nowym Brzesku musi powstać, bo to obecne, to jest hańba. Nikt z nas tego nie kwestionuje. Ale może szukając oszczędności należałoby spojrzeć na oświatę w sposób całościowy, zastanowić się nad rozwiązaniami, które byłyby do zaakceptowania przez wszystkich. Szukanie oszczędności tylko kosztem szkoły w Mniszowie to droga na skróty – uważa.

Burmistrz Krzysztof Madejski zapewnia, że pomysł przeniesienia starszych uczniów z Mniszowa do Nowego Brzeska to na razie tylko propozycja. - Zdajemy sobie sprawę, że najdalej idąca i kontrowersyjna z punktu widzenia mieszkańców, mamy tego świadomość. Na tym etapie ciężko jednak powiedzieć, czy ona będzie w ogóle brana pod uwagę. Będziemy na ten temat rozmawiać z radnymi. Nic nie jest przesądzone, a już na pewno nie chcemy żadnej likwidacji – zapewnia. Dodaje jednak przy tym, że obowiązkiem burmistrza jest racjonalne gospodarowanie finansami gminy, a nowobrzeski samorząd dokłada do oświaty około 3 milionów złotych rocznie. Tymczasem szkoła w Mniszowie jest najmniejsza w gminie. Uczęszcza do niej nieco ponad 60 uczniów, a z powodu ich niewielkiej liczby, nie ma klas I i IV.

- Szkoła jest mała, zdajemy sobie z tego sprawę, ale mamy bardzo dobre wyniki (SP w Mniszowie w tym roku kolejny raz zwyciężyła małopolski konkurs „Odblaskowa Szkoła – przyp. aut.). Do tego jest to jedyna instytucja w naszej wsi, poza nią nie mamy nic. Dwa lata temu wpakowano ogromne pieniądze w termomodernizacje budynku. Dlatego poruszymy niebo i ziemię, żeby ją ratować – zapowiada Rafał Wajda.

Burmistrz Madejski w rozmowie z reporterem Dziennika Polskiego zapewnił, że bierze pod uwagę, iż przeniesienie starszych klas może spowodować odpływ dzieci z klas młodszych. Dlatego zamierza robić wszystko, aby znaleźć sposób na zwiększenie liczby uczniów. - Wiemy, że dzieci z jej obwodu są wysyłane do innych szkół - mówi.

- Będę przekonywać koleżanki i kolegów radnych, aby nie zaakceptowali najbardziej drastycznego wariantu przekształcenia szkoły - zapowiada Andrzej Kura.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski