18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mnóstwo pomysłów, jeden cel

EKT
Zaczęło się 18 lat temu, gdy Zofia Tetelowska podarowała swój majątek w Radwanowicach - dwór i gospodarstwo - na rzecz sierot upośledzonych umysłowo i wraz ze Stanisławem Pruszyńskim stworzyła Fundację im. Brata Alberta, a następnie Schronisko dla Niepełnosprawnych. Założyciele powierzyli prezesurę ks. Tadeuszowi Zaleskiemu, osobie, która z pełnym oddaniem poświęciła się pracy w fundacji i zintegrowała ją z wsią. Dziś w Radwanowicach znajduje opiekę 150 niepełnosprawnych osób. Połowa z nich mieszka na stałe w ośrodku fundacji, pozostali przyjeżdżają codziennie na warsztaty terapii zajęciowej z gmin: Zabierzów, Krzeszowice, Czernichów, Liszki i Jerzmanowice-Przeginia.

Radwanowice

   Ludzie zdrowi, niemający na co dzień kontaktów z osobami niepełnosprawnymi, nie zdają sobie zapewne sprawy, że powstanie fundacji było przełomem w życiu niepełnosprawnych i ich rodzin. Nie tylko dlatego, że ci ostatni uzyskali wsparcie w opiece nad chorymi umysłowo, ale również dlatego, że chorzy znaleźli sens życia w nowej rzeczywistości, że poczuli się potrzebni, że myśl "Być dobrym jak chleb" znalazła potwierdzenie.
   Okazją do takich konstatacji była 15. rocznica powstania schroniska. Program artystyczny przyjęty został - jak zawsze - bardzo życzliwie przez przybyłych gości. No bo jak nie zachwycać się występem grupy harcerzy czy mambą i modnym ostatnio tańcem "Asereje" w wykonaniu grupy tanecznej, przygotowanej przez Zbigniewa Barana, specjalizującego się w choreoterapii? Terapeuta przygotował też "wycieczkę" po wszystkich siedmiu wspólnotach schroniska. "Na piętrze Migotki żywot swój wiodą, one też idą za trendu modą. Możemy tu dać przykład Ewy, z kolorem włosów pięknej marchewy... A gdy przychodzi taneczna fala, każda w kreacji prawie z żurnala. Tutaj manszecik, a tam kołnierzyk, chłopak przy takiej marny żołnierzyk. Tak te kreacje się w oczach mienią, że na ich widok chłopcy baranieją i zamiast prosić każdą do tańca, siedzą pod ścianą jak okopani w szańcach... Aleksiaki, mówią o sobie fajne chłopaki, nierzadko skore do draki. Jest wśród nich Artur - Komtur Wielki, znawca Krzyżaków i bitew wszelkich. Mieszka tu Mirek z duszą turysty, bywalec imienin u organisty. Nudno mu jest na krótkim spacerze, więc do Krakowa jedzie na rowerze... Żyją tu wszyscy w wielkiej rodzinie, w której czasami coś komuś zginie, ktoś z kimś pokłóci się czasem, by się przeprosić i być znowu razem"...
   O tym, że terapia przez sztukę ludziom niepełnosprawnym najbardziej pomaga, wiadomo od dawna; dlatego też warsztaty terapii zajęciowej powstają w wielu ośrodkach opiekuńczych. - Nie chcą jednak tego przyjąć do wiadomości władze naszego kraju, zaprzestając finansowania warsztatów w stałych placówkach. Uważają, że wystarczy spanie i jedzenie... Nie interesuje ich to, że ci ludzie znów będą stać i kiwać się pod ścianami, że właśnie dzięki warsztatom niepełnosprawni poczuli sens życia, odkryli drzemiące w nich talenty, pięknie haftują, malują i tańczą. Oni są bardziej wrażliwi niż my, myślą sercem i nie poproszą nikogo o pomoc - dlatego powinni zostać objęci innym prawem - mówi Anna Dymna, która w Radwanowicach od pięciu lat prowadzi teatr "Radwanek" liczący 26 artystów.
   Gdy okazało się, że obowiązująca od 1 stycznia tego roku nowelizacja Ustawy o rehabilitacji i zatrudnieniu osób niepełnosprawnych odebrała mieszkańcom domów pomocy społecznej prawo do korzystania z WTZ (obejmuje tylko osoby dowożone na zajęcia), Anna Dymna w ekspresowym tempie powołała Fundację "Mimo wszystko" i od razu z podopiecznymi z Radwanowic zaczęła prowadzić WTZ w wyremontowanym mieszkaniu zmarłej w ubiegłym roku Zofii Tetelowskiej.
   - Fundacja powstawała bez grosza, a zebrało się wokół niej tylu ludzi dobrej woli - podkreśla aktorka. Anna Dymna ma świadomość, że jej nazwisko otwiera drzwi do wielu sponsorów, ale przekonuje się też, że dobrych ludzi jest coraz więcej. Widzi to zarówno po liczbie darczyńców, jak i chcących pracować w fundacji za niewielkie pieniądze lub w formie wolontariatu. - Teraz uczę się życia i pokory wobec niego.
   Nie zamierza osiąść na laurach i cieszyć się osiągniętym sukcesem - wciąż myśli, w jaki sposób można by polepszyć życie podopiecznych i ich rodzin. Zdaję sobie sprawę, jak ciężko jest - zwłaszcza starszym wiekiem rodzicom - gdy są niepewni losu swoich chorych dzieci. Ktoś musi się nimi zająć. A któż może to zrobić lepiej niż ludzie zdrowi?
   - Osób wymagających stałej opieki jest więcej niż miejsc w ośrodku. Wraz z księdzem Zaleskim wymyśliliśmy postawienie kontenerowych pawilonów na terenie fundacji, dzięki czemu pomieszczenia, zajmowane przez Warsztaty Terapii Zajęciowej tak Fundacji "Mimo Wszystko", jak i im. Brata Alberta, mogłyby być przeznaczone na miejsca do zamieszkania - mówi Anna Dymna.
   Fundacja niebawem zajmie dwa garaże, na ścianie jednego umieszczone zostaną nazwiska wszystkich, którzy pomogli niepełnosprawnym. Ale to nie koniec planów pani Anny. - Czy osoby niepełnosprawne nie powinny wyjeżdżać na wakacje? Czy można im pomóc poznawać lepsze strony życia? To nasz obowiązek - twierdzi aktorka, która podjęła już działania zmierzające do wybudowania ośrodka wypoczynkowego w Lubiatowie nad morzem. Jest tam piękny teren z lasami, świetne miejsce na wypoczynek. Mogliby tam przyjeżdżać niepełnosprawni z rodzinami nie tylko z całej Polski, ale także z zagranicy. Ośrodek taki miałby powstać za pieniądze uzyskane z programów Unii Europejskiej.
   Praca w teatrze, programy telewizyjne, prezesura fundacji, zajęcia w Radwanowicach - to tylko niektóre zajęcia aktorki. Skąd bierze na to czas i siły? - Zaraził mnie tym ksiądz Zaleski, ogromnie pomagają przyjaciele z fundacji, pracujący często po 20 godzin na dobę, a siłę dają mi moi niepełnosprawni przyjaciele. Ich uśmiech, gest radości, gdy mnie zobaczą - to największa zapłata - odpowiada.
   Konto fundacji: ING Bank Śląski: 70 1050 1445 1000 0022 7599 1459.
Tekst i fot.: (EKT)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski