CZYTAJ TEŻ: Hulaj dusza, piekła nie ma? Nie do końca
Ubezpieczenie chroniące firmy na wypadek łamania przez nie praw pracowniczych oferuje od niedawna w Polsce amerykańska spółka AIG. - To cyniczna gra redukująca wartości do wysokości kwoty wypłacanej z ubezpieczenia. I prostytucja moralna - ocenia prof. Zbigniew Nęcki, psycholog społeczny z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Zasady są proste. Firma opłaca składkę, a ubezpieczyciel bierze na siebie np. wypłatę odszkodowania przyznanego przez sąd za szykanowanie pracownika przez jej menedżerów. Poniesie też koszty pracodawcy związane m.in. z niesłusznym brakiem awansu albo odmową zatrudnienia.
AIG nie ukrywa, że polisy takie cieszą się popularnością w USA, a ostatnio także w Europie Zachodniej. I że zapotrzebowanie na ten produkt ubezpieczeniowy pojawiło się też w Polsce. - Nie jest to zachęta do łamania prawa przez pracodawców. Raczej próba uchronienia ich przed często nieuczciwymi praktykami pracowników - twierdzi Piotr Plak z biura prasowego AIG.
- Pachnie mi to trochę ubezpieczeniem od grzechu. Albo odpustami, którymi u Sienkiewicza handlował Sanderus. Ci, którzy dopuszczają się takich czynów, mogą sobie przecież pomyśleć: "Za moje przewinienia płaci ubezpieczyciel, to mogę robić, co mi się podoba" - komentuje prof. Nęcki.
Podobne zdanie ma kryminolog i socjolog dr Paweł Moczydłowski.
- Uważam to za próbę wprowadzenia ubezpieczenia od popełnienia przestępstwa. A liście firm, które wykupią taką polisę, powinna się przyjrzeć policja i prokuratura, bo można przypuszczać, że przyzwalają one na łamanie prawa - uważa dr Moczydłowski. Dodaje, że o ile - w jego rozumieniu - np. błędy lekarskie uznać można za wypadki przy pracy, o tyle mobbing zawsze będzie wynikiem zamierzonego działania.
Jak informuje AIG, suma ubezpieczenia może sięgać nawet kilkudziesięciu milionów złotych. Spółka szacuje, że w ciągu roku ubezpieczenie wykupi ok. tysiąca firm.
Działacz antymobbingowy z Krakowa Józef Wieczorek zauważa, że prawo nakłada na pracodawców obowiązek przeciwdziałania nadużyciom wobec pracowników. - Idzie to w Polsce z oporem, a takie rozwiązania na pewno pozostają z tym w sprzeczności - mówi.
Z badań przeprowadzonych przez CBOS wynika, że mniej więcej co szósty pracownik deklaruje, iż w ciągu ostatnich pięciu lat był szykanowany przez przełożonego, zaś co dwudziesty twierdzi, iż działo się to często.
Z kolei prawie co trzecia z pytanych osób przyznała, że przypadki mobbingu zdarzały się w jej miejscu pracy. Najczęściej nadużycia pracodawców dotyczyły odmowy udzielenia urlopu, nacisków, by pracownik zrezygnował ze zwolnienia lekarskiego, a także powierzania zadań, do których wykonania pracownicy nie byli przygotowani.
Natomiast nadużyć seksualnych ze strony pracodawcy - według Instytutu Spraw Publicznych - doświadcza 3,9 proc. pracowników.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?