MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mocno trzyma kciuki

Redakcja
Piłkarze Sandecji w sobotę zagrają o czwarte zwycięstwo FOT. MATEUSZ BOBOLA
Piłkarze Sandecji w sobotę zagrają o czwarte zwycięstwo FOT. MATEUSZ BOBOLA
- Na razie się leczę. Chodzę na zabiegi - mówi Martin Zlatohlavy, były stoper Sandecji.

Piłkarze Sandecji w sobotę zagrają o czwarte zwycięstwo FOT. MATEUSZ BOBOLA

I LIGA PIŁKARSKA. - Mam sentyment do Sandecji - mówi Martin Zlatohlavy

Niespełna 27-letni zawodnik nie zagrzał długo miejsca w Nowym Sączu. W biało-czarnych barwach grał zaledwie pół roku. Latem - po wspólnej decyzji piłkarza i zarządu klubu - Martin rozwiązał kontakt. Powód? Zwyrodnienia stawu biodrowego. Po tej diagnozie zawodnik wrócił na Słowację.

- Perspektywy na grę nie wyglądają za dobrze. Najprawdopodobniej nie będę już mógł wrócić na ten poziom, który osiągnąłem. Pozostanie mi pewnie kopanie piłki w niższych ligach lub całkiem amatorsko. Nie wiem jeszcze, jak to wszystko się poukłada - wyjaśnia.

Słowak nie zapomina jednak o swoim byłym już klubie.

- Chętnie będę się pojawiał na stadionie w Nowym Sączu. Mam sentyment do tego klubu i jego kibiców i  trzymam kciuki, żeby drużynie wiodło się jak najlepiej - mówi.

Być może na obiekcie zobaczymy Martina już jutro w trakcie spotkania Sandecji z GKS Tychy. Tydzień temu stoper przyniósł szczęście kolegom (z wysokości trybun oglądał zwycięskie starcie z Olimpią Grudziądz).

- Obrona zagrała dobrze. Unikała większych błędów. Zagrała na zero z tyłu, a przecież za to się ją rozlicza. Podobała mi się postawa Mateusza Kowalskiego. Świetny występ zanotował Marcin Cabaj. Duży plus dla niego za ten mecz - chwali sprowadzonych latem zawodników.

Słowak twierdzi, że wielkim wzmocnieniem Sandecji może się okazać zatrudniony tuż przed zamknięciem okienka transferowego Adrian Świątek.

- Nie jest jeszcze optymalnie przygotowany, ale widać u niego duże umiejętności. Sandecja powinna mieć z niego pożytek. Jeżeli lepiej się zgra z drużyną, będzie sporym wzmocnieniem. Z Olimpią podobał mi się występ piłkarzy sprowadzonych przed rozgrywkami. Wprowadzony w drugiej połowie Wojciech Mróz znacznie ożywił poczynania zespołu w środku pola - twierdzi obrońca.

Teraz Słowak czeka na kolejne zwycięstwo byłych kolegów. Mecz z tyszanami rozgrają jutro o godz. 18.

ŁUKASZ MADEJ

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski