Wcześniej 28-letni pomocnik był piłkarzem FK Novi Sad, Spartaka Subotica i Hajduka Kula.
We Wrocławiu już w 3 minucie faulując rywala zapisał się w protokole meczowym. Zresztą od początku starał się walczyć bardzo twardo. Nie stronił od gry ofensywnej, a po uderzeniu głową mało co nie wpisał się na listę strzelców. Widać, że Serb dysponuje nienaganną techniką i nie został sprowadzony do Cracovii tylko po to, żeby pełnić rolę "przecinaka".
Wczoraj zagrał 65 minut i trzeba powiedzieć, że spełnił zadanie. Bardzo dobrze przerywał akcje rywala 20 metrów przed bramką Cracovii. Pokazał, że swobodnie czuje się w walce o górne piłki. Debiut należy zaliczyć do udanych.
- Jestem zadowolony z tego, ile dał zespołowi - ocenił występ zawodnika trener Robert Podoliński. - Po meczu leżał w szatni z nogami do góry. Musimy go powoli "budować", bo miał sześć dni przerwy przed pierwszym treningiem w Cracovii. Jest to jednak lepsza sytuacja niż z Boubacarem Dialibą, więc progres będzie zdecydowanie szybszy. Bardzo nam się przydał.
Chcieliśmy grać "długie" piłki na Covilo, stwarzać przewagę pod bramką rywala. Często nam się to udawało i z tego jestem zadowolony - dopowiedział.
Jeśli Covilo w pełni zrozumie się z kolegami, może być "żelazną" postacią w zespole. a
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?