Moda na tulipany nie przemija. Szkoda, że kwitną zdecydowanie zbyt krótko

Jeśli kolejne cebulki wykłada co tydzień, to nowe kwiaty wyjdą z ziemi jedne po drugich. Osobiście najbardziej lubię tulipany. Co prawda nie pachną ale wyglądają wspaniale. Moda na tulipany liczy już pięć wieków i nic nie wskazuje by miała się mieć ku końcowi.

Pierwsze okazy, które pojawiły się w Holandii w XVI wieku od razu podbiły serca mieszczan i magnatów. Niektóre odmiany osiągały zawrotne ceny. Tulipany były źródłem fortun i równie efektownych bankructw. Pogoń za nowymi odmianami i masowa uprawa sprawiły, iż ustalenie kim był protoplasta tulipana ogrodowego jest już raczej niemożliwe.

Zapewne to wielokrotny mieszaniec kilkudziesięciu blisko spokrewnionych gatunków tulipanów rosnących od zachodnich wybrzeży Morza Śródziemnego aż po Chiny. Urodziwe, tanie w utrzymaniu. Z wad znajduje u nich tylko jedną: kwitną zdecydowanie zbyt krótko. Warto tulipany uprawiać. Szczęśliwemu odkrywcy nowej odmiany przysługuje prawo nadania nazwy. Jaką zechce.

Co do narcyzów, to prócz cieszącego oko żółtego koloru mogą oferować co najwyżej różne kształty kwiatowego kielicha. Pachną słabo, lecz jeśli zażyć aromatycznej uczty, to najlepsze będą hiacynty. Stanowią niezłe połączenie kolorów, kształtów i przyjemnej woni. Tylko wspomnę 8 marca… Własnoręcznie wyhodowany kwiat to najpiękniejszy prezent.