W niedzielę o godzinie 18 Termalica Bruk-Betu w kolejnym meczu ekstraklasy zmierzy się na wyjeździe z wicemistrzem Polski i aktualnym wiceliderem tabeli Legią Warszawa.
Dla wielu zawodników z Niecieczy występ na Łazienkowskiej jest wielkim przeżyciem, jednak jak zapewniają, nie przestraszą się renomowanego rywala i podejmą walkę.
- W dwóch poprzednich kolejkach także graliśmy z wiceliderami, a wygraliśmy na wyjeździe z Cracovią oraz zremisowaliśmy w Mielcu z Pogonią Szczecin. Wierzę, że i tym razem podejmiemy walkę, nie przyniesiemy nikomu wstydu - uważa trener Termaliki Bruk-Betu Piotr Mandrysz.
Kilku z jego piłkarzy grało już na stadionie Legii. Swój debiut w ekstraklasie właśnie na Łazienkowskiej zanotował pomocnik „Słoników” Mateusz Kupczak. Miłych wspomnień jednak nie ma.
- Występowałem wtedy w Podbeskidziu Bielsko-Biała, natomiast spotkanie nie zakończyło się dla nas zbyt przyjemnym wynikiem, bo przegraliśmy bowiem 0:4 - opowiada zawodnik.
- Na stadionie Legii nie jest łatwo. Obiekt robi ogromne wrażenie, a kibice zachowują się bardzo żywiołowo. Z drugiej strony, przy takiej atmosferze gra się dobrze. Poza tym, na Legii fajnie się pokazać z dobrej strony, gdyż spotkania te ogląda niemal cała piłkarska Polska. Jeżeli tylko otrzymam od trenera szansę, postaram się zrobić wszystko, by nasz zespół wywiózł z Warszawy jak najkorzystniejszy wynik - dodaje Kupczak.
Inny, zdecydowanie bardziej doświadczony gracz zespołu z Niecieczy Dariusz Jarecki czterokrotnie występował przy Łazienkowskiej. Niezależnie od wyników, zawsze było to dla niego wielkie przeżycie.
- Z Legią na jej boisku grałem reprezentując barwy trzech klubów: Górnika Łęczna, Jagiellonii Białystok oraz Polonii Bytom. Były to mecze nie tylko o ligowe punkty, ale także w ramach rozgrywek o Puchar Ekstraklasy -przypomina Jarecki.
Już na nowym stadionie Legii grał jednak tylko raz. Był wtedy piłkarzem Polonii Bytom, a przegrywając w ostatniej kolejce wspólnie z kolegami został zdegradowany z ekstraklasy.
- O wiele milej wspominam mecz z Legią w Białymstoku, w sezonie 2008/09, kiedy pokonaliśmy ówczesnego wicemistrza Polski 2:1 i w dodatku strzeliłem zwycięskiego gola - dopowiada.
Jarecki uważa, że od tamtego czasu futbol na najwyższym krajowym poziomie bardzo się zmienił.
- Gra jest o wiele szybsza, a zawodnicy muszą być przygotowani pod względem fizycznym zdecydowanie lepiej. W tym sezonie nasza drużyna, po słabszym początku, teraz złapała już jednak właściwy rytm i potwierdziła, że może wygrać z każdym - wyjaśnia obrońca Termaliki Bruk-Betu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?