Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mogę być kapitanem

TYM
Patryk Małecki podczas testów szybkościowych, którym piłkarze Wisły zostali poddani przed wyjazdem na zgrupowanie do Turcji Fot. Michał Klag
Patryk Małecki podczas testów szybkościowych, którym piłkarze Wisły zostali poddani przed wyjazdem na zgrupowanie do Turcji Fot. Michał Klag
Jakie wrażenia po pierwszym obozie przygotowawczym w Hiszpanii? W turnieju o Puchar Słońca przegraliście wszystkie trzy mecze z norweskimi drużynami - zwróciliśmy się do piłkarza Wisły Kraków Patryka Małeckiego.

Patryk Małecki podczas testów szybkościowych, którym piłkarze Wisły zostali poddani przed wyjazdem na zgrupowanie do Turcji Fot. Michał Klag

PATRYK MAŁECKI. - Sparingi są ważne, ale ważniejsza jest liga - mówi piłkarz Wisły

- Nie było łatwo. Mieliśmy bardzo ciężkie treningi. Pracowaliśmy przede wszystkim nad siłą, wytrzymałością. Byliśmy więc zmęczeni. Dlatego w sparingach nasza gra w pierwszych połowach jeszcze jakoś wyglądała, a w drugich prezentowaliśmy się słabo. Sparingi są ważne, ale ważniejsza jest liga i pod jej kątem się przygotowywaliśmy. Teraz na obozie w Turcji będziemy pracowali nad świeżością, taktyką, aby odpowiednią formę mieć na pierwszy wiosenny mecz z Arką w Gdyni.

- To był pierwszy przedsezonowy obóz przygotowawczy z trenerem Robertem Maaskantem. Dał wam największy wycisk, niż poprzedni szkoleniowcy Wisły, przy których miał Pan okazję trenować?

- Było podobnie jak za czasów trenera Dana Petrescu, który nawet może prowadził jeszcze cięższe treningi. Jestem więc przyzwyczajony, a poza tym nie boję się ciężkiej pracy. Wierzę w to, że korzyści z niej będą widoczne na boisku. Treningi są ciężkie, ale nikt nie narzeka. Każdy zaciska zęby i ćwiczy.

- A nie martwi Pana, że w przegranych sparingach nie zdobyliście nawet jednej bramki?

- W każdym z tych meczów mieliśmy dogodne sytuacje, ale nie było najlepiej ze skutecznością. Na razie nas to jednak nie martwi. Lepiej zdobywać bramki w meczach ligowych, niż strzelać je w sparingach, a później się zablokować. W spotkaniach ekstraklasy trzeba dogodne sytuacje wykorzystywać z zimną krwią.

- Kibice zapewne liczą na to, że rozkręci się w ataku nowy napastnik Cwetan Genkow. Jak się współpracuje Panu z tym zawodnikiem?

- Jest bardzo dobrym piłkarzem. Jest bardzo silny, gra twardo, potrafi przytrzymać piłkę, obrócić się z nią, dobrze wykańcza akcje. Wydaje mi się, że będzie dużym wzmocnieniem. Na razie nie jest jeszcze przygotowany w 100 procentach. W ciągu miesiąca powinien osiągnąć optymalną formę i być ważnym ogniwem naszego zespołu.

- W kreowaniu gry ofensywnej ma także pomóc pomocnik Maor Melikson.

- To też bardzo dobry zawodnik i dobrze się stało, że trafił do Wisły. Już na pierwszym treningu zrobił na mnie wrażenie. Jest szybki, dynamiczny, dobrze gra jeden na jeden, ma dobre prostopadłe podania, jest dobry technicznie.

- Z Meliksonem może Pan walczyć o miejsce na boisku. Nie obawia się Pan takiej rywalizacji?

- Nie boję się rywalizacji z żadnym zawodnikiem. Mamy teraz szeroki skład, jakiego dawno nie było w Wiśle, i każdy chce się pokazać na treningach z jak najlepszej strony. Trener powiedział nam przed obozem, że będą grać ci, którzy się wyróżniają na treningach i mają dobrą formę. Każdy ma więc szansę, a ja nie patrzę na nikogo, tylko staram się ciężko pracować. Robię swoje.

- W sumie w tym roku do zespołu dołączyło pięciu nowych zagranicznych zawodników, każdy z innego kraju. Nie będzie problemem to, że w drużynie jest coraz mniej Polaków?

- Na pewno szkoda, że Polacy tylko odchodzą z klubu i jest nas coraz mniej w składzie. To jednak nie ode mnie zależy. Jeżeli jednak przychodzą zawodnicy zagraniczni i będą wzmocnieniem, a sądzę, że tak będzie teraz, to jestem na tak. Jak mają nam pomóc, to dlaczego mam być negatywnie nastawiony? My musimy natomiast pomóc im w tym, aby jak najszybciej mogli się zaaklimatyzować w drużynie i żebyśmy byli zgraną ekipą.
- W meczu z Arką z powodu żółtych kartek nie zagra Radosław Sobolewski. Może się zdarzyć, że będzie Pan w tym spotkaniu jedynym Polakiem w składzie Wisły - i to z najdłuższym stażem w klubie. W takiej sytuacji liczyłby Pan na przejęcie kapitańskiej opaski od "Sobola"?

- Od 10 lat gram w Wiśle i jeżeli tak się zdarzy, że będę jedynym Polakiem w składzie, to wyjdę na boisko i będę robił to co do mnie należy. A kto dostanie opaskę kapitana, zależy od trenera. Ja jestem gotowy do tego, aby ją założyć. Radek Sobolewski jest bardzo dobrym kapitanem, a kto za niego założy opaskę w pierwszym meczu, to nie ma większego znaczenia - czy to będzie Maciek Żurawski, Czarek Wilk, czy ja. Najważniejsze jest to, abyśmy wygrali i zdobyli trzy punkty, bo one są nam bardzo potrzebne.

Rozmawiał Piotr Tymczak

Z Boguskim, bez Branco

Z nowym bramkarzem Siergiejem Pareiko, rehabilitującym się Rafałem Boguskim, a bez kontuzjowanego Serge'a Branco polecieli wczoraj rano piłkarze Wisły na zgrupowanie do tureckiej miejscowości Belek. Na zgrupowanie trener Robert Maaskant zabrał 24 zawodników. Wśród nich znalazł się Boguski, który przechodzi rehabilitację po zerwaniu wiązadeł w kolanie i podczas obozu będzie pracował głównie w siłowni. W Krakowie został natomiast Branco, który będzie indywidualnie ćwiczył z Filipem Piętą. W Turcji do drużyny dołączą kadrowicze: Andraż Kirm, Michaił Siwakow i Cwetan Genkow. Podczas obozu wiślacy rozegrają dwa sparingi. W najbliższą sobotę zmierzą się z mistrzem Białorusi BATE Borysów, drugim sparingpartnerem będzie Lokomotiw Moskwa. Kadra Wisły na obóz w Belek: bramkarze: Jovanić, Kurto, Pareiko; obrońcy: Bunoza, Burliga, Chavez, Cikos, Jaliens, Kowalski, Paljić; pomocnicy: Boukhari, Garguła, Jirsak, Kirm, Łobodziński, Małecki, Melikson, Siwakow, Sobolewski, Wilk; napastnicy: Boguski, Genkow, Rios, Żurawski.

(TYM)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski